Wideo opublikowane przez organizację praw człowieka Yesh Din pokazuje grupę mężczyzn z zakrytymi twarzami, którzy atakują starszego mężczyznę, biją go kijami i rzucają w niego kamieniami. Do tego incydentu młodych żydowskich osadników ze starszym Palestyńczykiem miało dojść w pobliżu osady Yitzhar w regionie Samarii, na południe od Nablusu.
W niedzielę 4 kwietnia izraelska policja aresztowała 19-latka, który miał brać udział w tym brutalnym ataku. To reakcja na oskarżenia o bezczynność izraelskiego wojska.
Yesh Din twierdzi, że wojskowy patrol, który przybył na miejsce zdarzenia, wystrzelił granaty hukowe, by rozpędzić… Palestyńczyków, którzy zgromadzili się, aby pomóc atakowanemu.
Żołnierze zignorowali napastników żydowskich. Po fali krytyki i nagłośnieniu sprawy, minister obrony Izraela Benny Gantz zareagował w sobotę 3 kwietnia. Napisał na Twitterze m.in., że „incydent jest poważny i zostanie zbadany”.
Film pokazuje bardzo agresywnych osadników i brak właściwej reakcji funkcjonariuszy. Dyrektor wykonawczy Yesh Din Lior Amihai oskarżył służby, że chronią osadników i wspierają przemoc wobec Palestyńczyków. Mówił nawet o rzeczywistości „apartheidu”.
Źródło: The Jerusalem Post
