Będzie wojna? Prezydent Ukrainy jedzie na front, minister Rau składa „nadzwyczajną, pilną” wizytę w Kijowie

Foto: Pixabay
Foto: Pixabay
REKLAMA

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski udał się na pierwszą linię konfliktu z prorosyjskimi separatystami na wschodzie kraju. Od kilku dni nasilają się tu starcia zbrojne. Rosja w ramach ćwiczeń skoncentrowała na północnych granicach Ukrainy i na Krymie swoje wojska.

„Głowa państwa odwiedzi stanowiska, na których w ostatnim czasie zawieszenie broni było systematycznie łamane” i gdzie „zostali zabici i ranni” ukraińscy żołnierze – poinformował Kijów.

Kolejny ukraiński żołnierz zginął w czwartek rano w rejonie Doniecka po ostrzale z moździerzy i artylerii. W tym kontekście ukraiński prezydent wzywał NATO do przyspieszenia akcesji swojego kraju, aby wysłać Rosji „mocny sygnał”.

REKLAMA

Zachód udaje, że nie słyszy. Oficjalnie jednak wyrażono „zaniepokojenie ruchami wojsk rosyjskich”. Najmocniejsza jest reakcja w Polsce. Minister spraw zagranicznych RP Zbigniew Rau składa w czwartek „nadzwyczajną, pilną” wizytę w Kijowie.

Berlin i Paryż wezwały natomiast do „powściągliwości”, chociaż Niemcy bardziej interesują się obecnie zakupami rosyjskiego „Sputnika”. Jak twierdzi przecież poseł Pomaska, swój przydział szczepionek oddali przecież… Polakom.

Źródło: AFP/ PAP

REKLAMA