Francuscy politycy podejrzewani są o łamanie zasad sanitarnych, które sami ustanowili. Chodzi o tzw. „podziemne przyjęcia”. Po reportażu telewizji M6, prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie nielegalnych i regularnych obiadów gromadzących osoby publiczne. Do aresztu trafili jednak księża za Eucharystię.
Wielkanocna Msza św. w paryskim kościele Saint-Eugène-Sainte-Cécile zgromadziła dużą liczbę wiernych.
Przekroczono limit, ale dwóch duchownych w areszcie policyjnym to już o krok za daleko.
Najpierw skandalicznie „odciął się” od tej Mszy arcybiskup Paryża, a później nawet wdrożył nawet przeciw proboszczowi dochodzenie kanoniczne.
Państwo wszczęło z kolei już dochodzenie karne. Dwóch duchownych zostało 8 kwietnia zatrzymanych przez policję za nieprzestrzeganie zaleceń zdrowotnych.
Prokuratura postawiła im zarzuty m.in. „umyślnego narażania życia innych osób”. Z kolei diecezja mówi o postępowaniu kanonicznym i „zwalczaniu nadużyć”. Proboszcz parafii ks. Marc Guelfucci znajduje się więc pod podwójną presją.
Tłumaczy, że księża nie spodziewali się tak dużego uczestnictwa wiernych. Zapewniono w tym czasie 5 dodatkowych Mszy i dodaje, że nie może wyganiać wiernych z kościoła. Zatrzymanie księży potępił też znany polityk prawicy Philippot:
Mettre des ecclésiastiques en garde à vue pour une simple messe : les covidistes n’ont plus honte de rien ! https://t.co/cmYnNOqw6o
— Florian Philippot (@f_philippot) April 8, 2021