Branża beauty ma już dość lockdownu i strat z niego wynikających. Przedsiębiorcy wskazują absurdalność działań rządu PiS.
Przedstawiciele branży beauty (salony fryzjerskie, kosmetyczne itp.) są oburzeni kolejnym lockdownem. Michał Łenczyński ze stowarzyszenia Beauty Razem zaapelował o umożliwienie funkcjonowaniu przedsiębiorcom i wypłaty odszkodowań.
Tym bardziej, że jak wskazuje, działania rządu są pozbawione sensu. „Lockdown najbezpieczniejszej branży usługowej jest absurdem. Rząd zamiast przyznać się do błędu, brnie w ten absurd jeszcze głębiej!” – twierdził Łenczyński.
„Należy jak najszybciej uruchomić wypłatę wynegocjowanych z branżą Beauty rekompensat oraz niezwłocznie ją otworzyć” – podkreśla Łenczyński.
Beauty Razem to grupa wsparcia 50 tys. przedsiębiorców i specjalistów beauty. Beauty Razem już w marcu przedstawili Ministerstwu Rozwoju postulaty branży.
Teraz Łenczyński przypomina, że premier Mateusz Morawiecki obiecał zamkniętym sektorom wsparcie. Mechanizmy mające je zapewnić nadal jednak nie zostały uruchomione.
Co więcej, obostrzenia i lockdown już mało kogo odstrasza. Postawieni pod ścianą przedstawiciele branży wybierają ryzyko, zamiast bankructwa.
Wiele fryzjerek, kosmetyczek czy manicurzystek przestawiło się na oferty wizyt w domach. Natomiast według danych Beauty Razem ponad 90 proc. zakładów fryzjerskich funkcjonuje pomimo zakazu lub zeszło do podziemia.
Źródło: Money.pl / PAP