
– To już jest koniec tej epidemii w Polsce! – ogłosił po raz kolejny na Facebooku Krzysztof Szczawiński. Matematyk i były pracownik londyńskich banków i funduszy inwestycyjnych z kilkunastoletnim doświadczeniem w modelizowaniu procesów społecznych od początku pandemii śledził i analizował jej przebieg.
Krzysztof Szczawiński koniec pandemii ogłaszał już kilka dni temu. – Moi Drodzy – to już jest szczyt tej fali i następnej już nie będzie! Alleluja!! – pisał na Facebooku.
Jego zdaniem podczas tzw. trzeciej fali z koronawirusem mogło zetknąć się już przeszło 20 mln Polaków. Jak podkreślał, dzięki temu nie będzie kolejnej fali, ponieważ osiągnęliśmy odpowiedni poziom odporności zbiorowej.
– Oczywiście szczepienia również trochę pomogły, choć nieznacznie… – zaznaczył.
Szczawiński zwrócił także uwagę, że przez okres mniemanej pandemii mogliśmy przejść dużo mniejszym kosztem. Już rok temu wskazywał, że przechorowanie Covid-19 przez znaczną część populacji było nieuniknione.
Matematyk podkreślił, że z tego powodu „wiele podjętych decyzji było błędnych i bardzo szkodliwych, ale teraz już możemy się cieszyć…”.
„Koniec tej epidemii”
Dziś, 9 kwietnia, wobec paniki mediów związanej z 28 tysiącami pozytywnych testów, przypomniał swe słowa. – Dziś nadal wyższa liczba dodatnich wyników testów (tzw. „zakażeń”) niż w dniach poprzednich, gdy ta liczba była zredukowana przez mniej testów podczas Świąt, więc będą Was nią straszyć, ale nadal jest to spadek w stosunku do liczby sprzed tygodnia i ok. 30% spadek średniej tygodniowej liczby tych zakażeń – podkreśla na Facebooku Szczawiński.
– To już jest koniec tej epidemii w Polsce! – przypomina. – No a szczyt liczby zgonów nastąpi ok. dwa tygodnie po szczycie liczby dodatnich wyników testów, tak jak przy poprzednim szczycie na jesieni, więc może być jeszcze przed nami.