
Policja w państwie PiS przekracza kolejne granice zdziczenia. Protest antylockdownowy w Głogowie skończył się brutalną pacyfikacją – w tym kobiet.
W Głogowie odbył się drugi protest przeciwko obostrzeniom. Polacy wyszli na ulice, bo mają dość lockdownu.
Jak donosi portal Nasze Miasto Głogów protestujący zebrali się na Bulwarze nad Odrą. Było tam ok. 100 osób, w tym lokalni kibice.
W odpowiedzi ruszyły spore oddziały policji. Do akcji rzucono nawet antyterrorystów.
Kolumna protestujących przeszła przez starówkę, ale na alei Wolności policja zablokowała im dalszy marsz. Zamieszki zaczęły się przy pobliskiej stacji paliw.
Doszło tam do przepychanek między kibicami a policją. W pewnym momencie funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego.
To jednak nie zatrzymało przeciwników obostrzeń. Marsz grupy uczestników protestu przeszedł osiedlowymi uliczkami i wrócił na Słowiańską.
Tam został zablokowany przez siły policyjne. Ale doszło też do szokujących wydarzeń.
Na nagraniach udostępnionych przez inicjatywę OtwieraMY widać jak policjant bije pałką jedną z kobiet. Kobieta jest też szarpana i rzucona na ziemię.
Agresywne bydlę w mundurze podczas dzisiejszej manifestacji w Głogowie. Zwracamy się z prośbą o pomoc w identyfikacji bandyty. Zgłosiły się już dwie kancelarie, które zadbają żeby nie doczekał emerytury, a jego dane wrażliwe obiegną internet ku chwale rodziny. #otwieraMY pic.twitter.com/cmG6oFvuiH
— #OtwieraMY (@otwieramy) April 11, 2021
Te zachowanie policji wywołało oburzenie nawet popierających obostrzenia dziennikarzy.
Panie rzeczniku @MariuszCiarka jakby mi pan zechciał zaznaczyć – może być wężykiem – w którym momencie ta kobieta była agresywna wobec policjanta https://t.co/v7rETPkNol
— Dominika Długosz (@domi_dlugosz) April 11, 2021
Źródło: Nasze Miasto Głogów / OtwieraMY