Rosja ostrzega USA: „Trzymajcie się z dala od Krymu i naszego wybrzeża”

Amerykański okręt USS Montgomery (LCS 8) fot. U.S. Navy photo by Mass Communication Specialist 1st Class Greg Johnson
Amerykański okręt USS Montgomery (LCS 8) fot. U.S. Navy photo by Mass Communication Specialist 1st Class Greg Johnson
REKLAMA

Rosja ostrzega Stany Zjednoczone, że powinny „trzymać się z dala” od Krymu i rosyjskiego wybrzeża Morza Czarnego – oświadczył wiceszef MSZ w Moskwie Siergiej Riabkow. Ocenił, że obecność okrętów USA na Morzu Czarnym to „prowokacyjne działania”.

„Amerykańskie okręty wojenne nie mają nic do roboty w pobliżu naszych wybrzeży” – powiedział Riabkow. Oskarżył USA o działania „prowokacyjne w dosłownym sensie tego słowa” i o „granie na nerwach” Rosji.

Riabkow powiedział także, że „jeśli dojdzie do jakiegoś zaostrzenia” sytuacji na Ukrainie, to Rosja uczyni „wszystko, by zapewnił bezpieczeństwo własne i swych obywateli, gdziekolwiek by się oni znajdowali”. Odpowiedzialność za skutki będzie spoczywać „na Kijowie i jego zachodnich kuratorach” – oznajmił.

REKLAMA

Oskarżył Stany Zjednoczone i kraje NATO, że „przekształcają Ukrainę w beczkę prochu”. W taki sposób określił wzmacnianie zachodniej pomocy wojskowej i szkoleniowej dla Ukrainy. Pomoc ta – oznajmił Riabkow – stanowi wyzwanie dla bezpieczeństwa Rosji. Kraje zachodnie według jego słów „demagogicznie debatują o obronie niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej” Ukrainy, a USA „podejmują prowokacyjne działania w bezpośrednim sąsiedztwie” granic Rosji.

Źródło: PAP

REKLAMA