Rządowy ekspert o najnowszym badaniu: „Noszenie masek na dworze jest bez sensu”

Prof. Miłosz Parczewski.
Prof. Miłosz Parczewski. (Zdj. screen/RMF FM)
REKLAMA

„Jedyne badanie, które się pojawiło w ostatnim tygodniu i jest istotne epidemiologicznie to to, że na zewnątrz nie dochodzi do istotnej liczby zakażeń. Noszenie masek na dworze jest bez sensu” – przyznał w Popołudniowej rozmowie w RMF FM prof. Miłosz Parczewski, specjalista chorób zakaźnych, członek Rady Medycznej przy premierze.

Ciekawe tylko czy najnowsze odkrycie naukowców, czyli kwestia mocno sporna i często dyskutowana w przestrzeni publicznej, przełoży się na realia i rząd postanowi zdając obowiązek noszenia maseczek na otwartej przestrzeni.

Redaktor poruszył także kwestię salonów fryzjerskich i kosmetycznych, które pozostają zamknięte. Ekspert przyznał, że nie ma badań, które wskazywałby jak rozprzestrzenia się wirus w tych miejscach.

REKLAMA

„Otwarcie salonów fryzjerskich jest dyskutowane w różny sposób. Wiele krajów nigdy ich nie zamknęło. Nie ma dobrych danych, że ta decyzja była dobra” – dodał.

Tłumaczył, że otwarcie żłobków i przedszkoli jest mniej niebezpieczne niż puszczenie dzieci z klas 1-3 do szkół. Mówił, że w tym momencie ławy szkolne mogłyby się zapełnić, ale tylko w przypadku regionalizacji.

– Jeżeli region spełni dość wyśrubowane normy małej liczby zakażeń na 100 tys. mieszkańców to można by spróbować regionalnie, pilotażowo wrócić do szkół dzieci z klas 1-3 – rzucił prof. Parczewski. Jakie to wymagania?

– To są współczynniki poniżej 50, poniżej 30 przypadków na 100 tysięcy osób. To już po stronie ministerstwa, jak to będzie zrobione – wyjaśnił.

Ekspert został też zapytany o szczepionkę przeciwko Covid-19 firmy Johnson & Johnson, która podobnie jak AstraZeneka może powodować powstawanie przeciwciał przeciwkoheparynowych, powodujących zwiększenie krzepliwości krwi.

– Jako mężczyzna bym się zaszczepił. Gdybym był kobietą w tym samym wieku – pewnie nie. Są różnice związane z płcią i ryzykiem choroby zatorowo-zakrzepowej – mimo tego, że są to małe ryzyka – stwierdził prof. Miłosz Parczewski.

Maseczki na świeżym powietrzu mijają się z celem. Naukowcy piszą do Merkel: „Do zakażeń wirusem SARS-CoV-2 dochodzi prawie bez wyjątku w pomieszczeniach”

REKLAMA