
Komunistyczno-socjalistyczny rząd Hiszpanii i władze 17 wspólnot autonomicznych zwiększyły w okresie pandemii koronawirusa zatrudnienie w sferze budżetowej o ponad 7 proc. – wynika z opublikowanych w środę statystyk państwowego zakładu ubezpieczeń społecznych (Seguridad Social). Jednocześnie bezrobocie sięga katastrofalnych rozmiarów i wynosi ponad 16 procent.
To nienotowany w historii kraju wzrost zatrudnienia w budżetówce. Według Seguridad Social w okresie pandemii zwiększyła się też do rekordowego poziomu liczba pracowników zatrudnionych w sferze publicznej.
Analizujący w środę te informacje dziennik “El Mundo” wskazał, że pomiędzy lutym 2020 roku, kiedy pojawiły się pierwsze przypadki koronawirusa, a marcem 2021 roku, zatrudnienie w budżetówce wzrosło o blisko 200 tys. nowych etatów.
Największą liczbę nowych miejsc pracy stworzyły władze wspólnot autonomicznych. Liczba etatów zwiększyła się tam o 156 tys., czyli o 10 proc. w stosunku do lutego 2020 roku. W całym kraju odnotowywany jest rekordowy wzrost bezrobocia, a tymczasem budżetówka notuje rekordowe zatrudnienie.
Ok. 16,1 procent Hiszpanów jest na bezrobociu. Odsetek bezrobotnych wśród młodych pomiędzy 18 a 34 rokiem życia sięga 40 procent. W marcu w hiszpańskich urzędach pracy zarejestrowanych było blisko 4 mln bezrobotnych.
Oprócz tego nieaktywnymi zawodowo jest 700 tys. osób objętych tzw. mechanizmem pracy tymczasowej. Utrzymywanie etatów dla tych osób wspiera państwo i w minionym roku na ten cel wydano z budżetu 16 mld euro.
Według szacunków rządu Hiszpanii w 2020 roku wydano rekordową kwotę na płace dla pracowników sfery budżetowej, renty oraz emerytury. Wypłaty te przekroczyły 294,8 mld euro, czyli równowartość 26 proc. PKB. Z powodu pandemii w 2020 roku PKB Hiszpanii spadło o 11,1 procent i jest na poziomie tego z początku XXI wieku. To tak jakby stracono gospodarczo dwie dekady.