To się nigdy nie skończy? W Wielkiej Brytanii wykryto indyjski wariant koronawirusa

COVID-19, koronawirus. Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
COVID-19, koronawirus. Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
REKLAMA

W Wielkiej Brytanii wykryto 77 przypadków indyjskiego wariantu COVID-19, który może mieć „potencjalnie niepokojące mutacje” – donoszą media. Zdaje się, iż koronacyrk jeszcze się nie kończy.

Po brytyjskim wariancie koronawirusa, teraz w wyspiarskim kraju odnotowano wariant znany jako B.1.617. 73, który po raz pierwszy wykryto w Indiach.

Wielka Brytania już ogłosiła plan odmrażania gospodarki i powrotu do normalności. Być może jednak przedwcześnie. Eksperci znów straszą i ostrzegają, iż nowy wariant koronawirusa może być bardziej zakaźny i odporny na odpowiedź organizmu, a co za tym idzie bardziej niebezpieczny.

REKLAMA

Poza wspomnianymi już wariantami w Wielkiej Brytanii odnotowano także warianty koronawirusa pochodzące z Brazylii i z RPA. W obu przypadkach mowa o mutacji, która „pomaga wirusowi przynajmniej częściowo uniknąć odpowiedzi immunologicznej organizmu na koronawirusa”.

Wariant indyjski

Nowy wariant – pochodzący z Indii – ma być jeszcze bardziej niebezpieczny. Podobnie jak mutacje brazylijska i południowo-afrykańska ma większą zdolność unikania odpowiedzi organizmu, a ponadto może łatwiej zainfekować organizm.

Prof. Paul Hunter z University of East England nazwał pojawienie się nowej mutacji „niepokojącym”. – Gdy te mutacje pracują razem, mogą być o wiele bardziej problematyczne niż warianty południowoafrykańskie i brazylijskie – powiedział.

Jest w nich bowiem tylko jedna mutacja, sprawiająca, że mogą zwiększyć zdolność wirusa do ucieczki przed reakcjami immunologicznymi organizmu – dodał. – Większy problem może być także ze szczepionkami.

Źródło: rp.pl/nczas.com

REKLAMA