Włoskie regiony się buntują

Flaga Włoch - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
Flaga Włoch - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

„400 zmarłych dziennie, a oni chcą otworzyć kraj”- to najmocniejszy w piątkowej włoskiej prasie głos protestu przeciwko planom odmrożenia wielu sektorów usług w maju, na co nalegają przede wszystkim szefowie władz regionów z prawicy.

Konferencja Regionów opracowała w czwartek plan otwarcia barów i restauracji, kin, teatrów i siłowni w reżimie sanitarnym. Warunki i terminarz wznowienia działalności będzie tematem piątkowych obrad rządu Mario Draghiego.

Dziennik „Il Fatto Quotidiano” krytykuje gubernatorów Lombardii, Wenecji Euganejskiej, Friuli- Wenecji Julijskiej i Ligurii, wywodzących się z centroprawicy, którzy domagają się jak najszybszego złagodzenia restrykcji. Lewicowa gazeta podkreśla, że liczba zmarłych nie spada, a zakażenia rosną.

REKLAMA

Gazety przytaczają słowa premiera Draghiego który podczas spotkania z Ligą Matteo Salviniego i w odpowiedzi na apele o jak najszybsze złagodzenie obostrzeń powiedział: „To rząd jedności narodowej; potrzebna jest jedność”.

Jednocześnie największe dzienniki informują na pierwszych stronach o planach otwarcia lokali gastronomicznych i innych punktów usługowych, placówek kulturalnych i sportowych.

„W maju powrócą żółte strefy” łagodnych restrykcji – ogłasza „Corriere della Sera”. Jak dodaje, stopień tych liberalizacji, w tym decyzje o otwarciu restauracji i zgodzie na podróże, będzie zależeć od poziomu wyszczepienia w poszczególnych regionach.

„La Repubblica” podkreśla, że gotowy jest „kalendarz ożywienia”, a jako dzień odmrożenia zamkniętych branż wskazuje 3 maja. W restauracjach, zaznacza, będzie można już niedługo zjeść obiad przy stoliku.

Jak zauważa rzymska gazeta, podczas gdy regiony nalegają na jak najszybsze otwarcie kraju, premier Draghi jest ostrożniejszy i argumentuje, że lepiej tak odmrażać, by nie trzeba było potem znów zaostrzać przepisów.

„La Stampa” informuje, że wszystkie obecne zakazy zostaną zniesione w czerwcu. Podobnie było w zeszłym roku, po pierwszej fali mniemanej pandemii.

Źródło: PAP

REKLAMA