Ukrainiec nie zatrzymał się do policyjnej kontroli w Koszalinie, a uciekając przejechał policjantowi po stopach. Okazało się, że był pijany. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
52-letni Ukrainiec jechał Oplem na kołobrzeskich numerach rejestracyjnych. Koszalińska drogówka chciała go skontrolować, włączyła sygnały świetlne i nakazała mu zatrzymać się na jednej z wysepek autobusowych.
Przybysz zza wschodniej granicy ani myślał zastosować się do poleceń. Zaczął uciekać i po pewnym czasie wjechał na parking przy jednym ze sklepów.
Tam dopadli go policjanci i zablokowali wyjazd. Gdy jeden z funkcjonariuszy podbiegł do Opla i otworzył drzwi, Ukrainiec ruszył na wstecznym i przejechał policjantowi po stopach, a następnie uderzył w samochód nauki jazdy, w którym był instruktor i kursant.
Policja oddała strzały ostrzegawcze, a następnie w opony opla, przebijając je i ostatecznie zatrzymując kierowcą. Badanie alkotestem wykazało w organizmie Ukraińca 1,6 promila alkoholu.
52-letni Ukrainiec został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej, wywierania wpływu groźbą lub przemocą na czynności funkcjonariuszy oraz prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości. Za ten ostatni czyn będzie odpowiadał przed sądem w warunkach recydywy.
Podejrzanemu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Funkcjonariusz nie odniósł obrażeń.