Polski Episkopat uważa, że nie trzeba chodzić do kościoła? Metropolita łódzki przedłuża dyspensę

Zebranie plenarne Konferencji Episkopatu Polski. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: wpiskopat.pl
Zebranie plenarne Konferencji Episkopatu Polski. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: wpiskopat.pl
REKLAMA

Pandemia koronawirusa skutecznie odciąga wiernych od uczestnictwa we Mszach Świętych, a przywódcy polskiego Kościoła jeszcze to legitymizują.

Metropolita łódzki arcybiskup Grzegorz Ryś do 3 maja przedłużył dyspensę dotyczącą obowiązku uczestnictwa w mszy świętej w niedziele i święta. Powodem kolejnej już decyzji zwierzchnika łódzkiego Kościoła jest pandemia i rosnąca liczba osób przebywających na kwarantannie.

„Mając na uwadze trwające wciąż zagrożenie zdrowia i życia spowodowane panującą epidemią, przedłużam udzielenie – zgodnie z kanonami: 87 §1, 1245 i 1248 § 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego – dyspensy od obowiązku uczestnictwa we Mszy Świętej w niedziele i święta nakazane do dnia 3 maja br. włącznie wszystkim wiernym archidiecezji łódzkiej, a także osobom przebywającym w tym czasie na jej terenie. Skorzystanie z dyspensy oznacza, że nieobecność w te dni na Mszy świętej nie jest obciążona grzechem” – napisał abp Ryś w dokumencie opublikowanym na stronie Archidiecezji Łódzkiej.

REKLAMA

Tzw. pandemia trwa już rok – tym samym wielu wiernych przez ponad 12 miesięcy „odsuwa się” od Kościoła. Jednocześnie wciąż odwiedza się inne świątynie – markety i supermarkety, czyli świątynie konsumpcji.

W dodatku wielu lewicowych polityków wznosi apele o całkowite zamknięcie kościołów, a Episkopat nie odpowiada na te ataki.

Pojawia się pytanie: czy gdy skończy się epidemia i restrykcje, to ludzie wrócą na Msze? Trudno powiedzieć, czy obecny reżim i uległość Episkopatu wobec niego, nie wprowadzi trwałego spustoszenia w duchowym życiu Polaków.

Źródło: PAP, NCzas

REKLAMA