W Paryżu rozbito podziemne luksusowe kasyno

Kasyno zdjęcie ilustracyjne fot. Pixabay
Kasyno zdjęcie ilustracyjne fot. Pixabay
REKLAMA

Hazard jest nałogiem i czasy obostrzeń i zamknięcia oficjalnych kasyn napędzają klientelę nielegalnym kasynom. Tłumaczyłoby to trochę jedną z decyzji naszego rządu, który przez pewien czas w lutym tego roku takie przybytki otworzył, zamykając restauracje, czy siłownie.

Lockdown nałogowców nie zmieni, a skoro jest popyt, pojawi się i podaż. Nic dziwnego, że z Francji po raz kolejny doniesiono o kolejnej zlikwidowanej jaskini hazardu. Tym razem był to lokal dla „lepszej klienteli”.

Mieścił się w luksusowym apartamencie zlokalizowanym przy prestiżowej alei Focha w Paryżu. Inspektorzy z centralnego wydziału zwalczania hazardu byli zdziwieni najwyższą klasą urządzenia salonu gier i jego poziomem.

REKLAMA

Zatrzymano dwanaście osób, w tym sześciu organizatorów. W tym przypadku wyjątkowa jest lokalizacja. Salon mieścił się przy alei Foch, w bogatej 16. dzielnicy Paryża i „było to czteropiętrowe mieszkanie z wewnętrzną windą, pokojami gier, cateringiem i sypialniami” – opisywał to miejsce komisarz Stéphane Piallat w wywiadzie dla AFP.

Były też dodatkowe przyjemności. Zmęczeni gracze mogli liczyć na masaże ze strony młodych kobiet. Kasyno działało 24 godziny na dobę. To kolejny przykład na to, że lockdown nie przeszkadza w przyjemnościach życia. O ile ma się pieniądze lub np. jest się politykiem.

Niedawno we Francji wybuchła afera z podziemiem restauracyjnym. Pomimo zamknięcia restauracji, najlepsi kucharze gotowali dla wybranej klienteli w prywatnych lokalach, a w takich kolacjach mieli brać udział nawet ministrowie, którzy sami takie zakazy wprowadzali.

Źródło: Le Figaro/ VA

REKLAMA