Czarzasty: gdybym wiedział, że Piotrowicz jest w PZPR, to bym się wypisał [VIDEO]

Stanisław Piotrowicz/fot. PAP/Paweł Supernak
Stanisław Piotrowicz/fot. PAP/Paweł Supernak
REKLAMA

Komuniści z SLD i PiS wyciągają sobie, kto jest większą „mendą”. Włodzimierz Czarzasty nie krył obrzydzenia do dawnego towarzysza z PZPR.

Po rozpadzie PZPR byli komuniści odnaleźli się m.in. w SLD i PiS. Dziś dawni towarzysze nie mogą na siebie patrzeć.

Na antenie Radia Zet do oceny Stanisława Piotrowicza, prokuratora oskarżającego opozycjonistów w stanie wojennym, a dziś sędziego Trybunału Konstytucyjnego przystąpił tow. Włodzimierz Czarzasty. Lider SLD nie krył obrzydzenia do dawnego kolegi, który skończył w PiS.

REKLAMA

„Gdybym wtedy wiedział, że Piotrowicz jest w PZPR, to bym się stamtąd wypisał” – stwierdził na antenie Czarzasty. To nie pierwszy raz, gdy komuniści z SLD i PiS publicznie się obrażają.

„Byłem z J. Przyłębską w Socjalistycznym Związku Studentów Polskich, a z S. Piotrowiczem w PZPR. Myślałem, że można być wielką mendą, a okazało się, że można być większą” – mówił w 2019 roku Czarzasty.

Zanim Piotrowicz trafił do PiS, zasłynął obroną księdza pedofila. Jak się później okazało proboszcz molestował kilka pokoleń dziewczynek w podkarpackiej wsi Tylawa.

Prokuratura okręgowa w Krośnie, gdzie pracował Piotrowicz, umorzyła w 2001 roku postępowanie, choć wina M., była oczywista. Ostatecznie został skazany w 2004 roku.

„Ksiądz potwierdził, że brał dzieci na kolana, podczas lekcji religii dzieci przybiegały, obejmowały go, on również je przytulał, głaskał, zdarzało się, że i pocałował. Dzieci były szczęśliwe, zadowolone. Nie było w tym podtekstu seksualnego” – bronił pedofila.

Źródło: Radio Zet

REKLAMA