Horban: „Na ulicy jeszcze na szczęście mnie nie rozpoznają, bo chodzę w masce”

Profesor Andrzej Horban. / foto: PAP
REKLAMA

W rozmowie z Robertem Mazurkiem prof. Andrzej Horban przyznał, że poziom zakażeń spada. Pandemiczny doradca premiera odniósł się także do szczepień i odporności stadnej.

– Wygląda na to, że poziom zakażeń opada. Nie tak szybko, jak byśmy chcieli, ale opada – przyznał Horban.

Doradca premiera mówił, że jeśli liczba zakażeń będzie spadać, możliwe jest zniesienie niektórych koronarestrykcji. – Jak liczba zakażeń będzie spadać w maju i pogoda będzie dopisywać, to będziemy dyskutować nad otwarciem ogródków restauracyjnych czy dopuszczeniem wesel – wskazał.

REKLAMA

Nie jest także wykluczony powrót najmłodszych dzieci do szkół. – W województwach, które miały wprowadzony lockdown wcześniej, dzieci z klas 1-3 mogłoby wrócić do szkół jeszcze w kwietniu – dodał.

Prof. Horban przyznał, że nie wiadomo, jak długo będzie trwała odporność po 2 dawkach szczepionki. – Mamy dane, że powinna trwać rok – dodał.

Jednocześnie utrzymywał, że szczepionki Pfizera są bezpieczne nawet dla dzieci. – Badania pokazują, że szczepionka Pfizera jest bezpieczna dla dzieci i skuteczna – twierdził.

Doradca premiera odniósł się też do odporności populacyjnej. – Odporność stadną osiągniemy wtedy, kiedy zaszczepimy 70-80 proc. populacji – stwierdził Horban.

Polacy nie są jednak aż tak chętni do wyszczepiania. – Zimno mi się robi, gdy słyszę ministra Niedzielskiego, że w grupie 60-70 latków zaszczepiło się tylko 40 proc. ludzi – grzmiał.

– Na ulicy jeszcze na szczęście mnie nie rozpoznają, zwłaszcza wrogowie, bo chodzę w masce. Dlatego właśnie utrzymujemy obowiązek noszenia masek na ulicy – sarkastycznie skwitował Horban.

Źródło: RMF24

REKLAMA