Rząd szykuje Polakom kolejne podwyżki „opłat”. Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowało projekt, który zakłada zwiększenie cen ogrzewania i ciepłej wody. To już kolejne podwyżki po cenach prądu i wywozu śmieci.
Z informacji „Dziennika Gazety Prawnej” wynika, że resort klimatu i środowiska kończy projekt nad podwyżką cen ogrzewania domów i mieszkań oraz wody. Chodzi o nowelizację rozporządzenia dotyczącego zasad kształtowania i kalkulacji taryf.
Zgodnie z projektem, prezes Urzędu Regulacji Energetyki ma przeprowadzać zmiany „w sposób szybki, bez konieczności badania i analizowania całej taryfy dla ciepła”. Według gazety może to oznaczać, że – mimo że projekt jest dopiero przygotowywany – podwyżki mogą być odczuwalne jeszcze w tym roku.
– Trudno powiedzieć, jaka będzie ich skala, ale można spodziewać się wzrostów cen od 5 do maksymalnie 10 proc. – twierdził w rozmowie z DGP Andrzej Rybczyński z Forum Energii.
Skala podwyżek ma zależeć głównie od kondycji finansowej spółek energetycznych. Chodzi przede wszystkim o te, które swoją produkcję opierają na węglu. Według doniesień informatorów dziennika, w tym przypadku skala podwyżek może być jeszcze większa.
Zmiany w projektowane w Ministerstwie Klimatu i Środowiska to odpowiedź na politykę klimatyczną Unii Europejskiej. W ciągu ostatnich trzech lat ceny uprawnień do emisji CO2 wzrosły bowiem z 7 do 43 euro za tonę. Gwałtownych podwyżek nie dało się uwzględnić w taryfach. To z kolei doprowadziło do trudnego położenia wielu elektrowni.
Źródło: DGP