W odmętach lewackiego szaleństwa. Ubywa gwałcicieli, przybywa gwałcicielek

Duncan Smart, pedofil, który zgwałcił 12-letnia dziewczynkę twierdzi, że jest panienką. Jesli Partia Pracy zacznie rządzić Wielka Brytanią to zgodnie ze swym życzeniem zostanie przeniesiony do kobiecego więzienia. Zdjęcie: Policja Hampshire
Duncan Smart, pedofil, który zgwałcił 12-letnia dziewczynkę twierdzi, że jest panienką. Zdjęcie: Policja Hampshire
REKLAMA

W Szkocji trwa kłótnia o sporządzanie statystyk dotyczącej przestępczości kobiet i mężczyzn. Policja uznaje za kobiety gwałcicieli podających się za nie.

Lewica i jej ideologie jak LGBTOMG kreują nowe, nieznane dotychczas światu groteskowe, i nierozwiązywalne problemy. Jednym z nich jest w Szkocji sporządzanie statystyk dotyczących przestępczości zwłaszcza tej ciężkiej na tle seksualnym. Okazuje, że w Szkocji będzie ubywać gwałcicieli, a przybywać gwałcicielek. Wszystko przez to, że policja za kobietę uzna każdego, nawet skazanego gwałciciela, jeśli tylko oznajmi, że nią jest. Co więcej, nie wymaga ona od takiego gwałciciela żadnego dowodu na „zmianę płci”, dokumentów tożsamości, medycznych etc. Wystarczy sama deklaracja.

– Identyfikacja płci osób, które mają kontakt z policją, będzie oparta na tym, jak się przedstawiają, lub jak deklarują, co jest zgodne z wartościami naszej instytucji – powiedział detektyw superintendent Fil Capaldi powiedział w rozmowie z „The Sunday Times”. –  Szkocka Policja nie wymaga żadnych dokumentów ani zaświadczeń jako dowodu płci biologicznej lub tożsamości płciowej innych, niż oświadczenie danej osoby, chyba że ma to związek z jakimkolwiek dochodzeniem, z którym jest ona powiązana jako ofiara, świadek lub oskarżony i jest ewidentnie niezbędne, by prawnie wymagać tego dowodu.

REKLAMA

Jak się okazuje, wcale nie jest niezbędne, by ustalać płeć gwałcących. Przy czym chodzi tu o różnie rozumianą płeć – biologiczną, kulturową jako gender, czy cos takiego. Złapany gwałciciel może deklarować się jako biologiczny mężczyzna, ale kulturowo kobieta, albo na odwrót, albo jakkolwiek, jak mu się spodoba. Rezultat jest taki, że coraz więcej gwałcicieli deklaruje się jako kobiety i tak, też wpisywani są w statystyki przestępczości.

Tymczasem skrajnie lewicowy minister sprawiedliwości w szkockim socjalistycznym rządzie Humza Yousaf nie jest dość szybki i nie nadąża za postępem. Wedle niego jeśli mężczyzna przestępca ma być zakwalifikowany jako kobieta, to powinien przedstawić prawny dowód „zmiany płci”. Yousaf, główny architekt szkockiej ustawy o przestępstwach z nienawiści, która ma na celu powszechne zaprowadzenie cenzury i ograniczenia wolności słowa, oznajmił, że policja powinna rejestrować „prawną płeć” (taka jaką ma wpisaną w dokumenty) przestępcy, a nie tak zwaną tożsamość płciową w przypadkach, w których ich płeć bezpośrednio odnosi się do popełnionego przestępstwa. O tym jak się płeć odnosi i czy odnosi musiałby w czasie śledztwa ktoś decydować. Na razie nie wiadomo kto.

W liście do szkockiego polityka Johana Lamonta , który ukazał się w „The Times”, Yousaf napisał, że gwałciciele powinni uzyskać zaświadczenie o uznaniu płci, aby zostać uznanymi „prawnie za kobietę” i jako takie być klasyfikowani w statystykach jako sprawczynie gwałtu.

Kath Murray z feministycznego think tanku Murray Blackburn Mackenzie jest pełna obaw i twierdzi, że, rejestrowanie faktycznej płci gwałcicieli jest ważne z punktu widzenia możliwości prowadzenia dokładnych statystyk, ponieważ to wpływa na politykę rządu.

„Kwalifikowanie i przedstawianie brutalnych seksualnych przestępstw popełnianych przez mężczyznę jak popełnionych przez „kobietę ”zniekształca nasze rozumienie natury przestępstw dokonywanych przez kobiety i mężczyzn” – oznajmiła Murray. Nalezy zauważyć, że sama feministka już się zaplątała, bo przecież jakoby mężczyźni niczym od kobiet się nie różnią, więc nie ma czegoś takiego jak „naturalnie kobiece, czy męskie przestępstwa”.

Oczywiście płciowe zamieszanie wsród kryminalistów prowadzi do osadzania mężczyzn, w tym gwałcicieli w zakładach dla kobiet. To stwarza zwyrodnialcom dodatkową okazję do atakowania kobiet na tle seksualnym. Głośny byl przypadek niejakiej Karen White, która wcześniej była skazanym za zgwałcenie dwóch kobiet Stephenem Woodem. Jak Stephen oświadczył, że teraz to on jest Karen przeniesiono go do więzienia dla kobiet, gdzie zgwałcił  współosadzone.

Podobnie było w przypadku gwałciciela Martina Pontinga, który został Jessicą Winfield. Osadzony z kobietami w więzieniu napadał na nie. Brytyjscy podatnicy za 10 tysięcy funtów zafundowali mu medyczne „przerabianie na kobietę”.

Dr James Barrett, były prezes Brytyjskiego Stowarzyszenia Specjalistów ds. Tożsamości Płci, już w 2015 roku ostrzegał brytyjski Parlament, że istnieje mnóstwo  danych wskazujących, że sprawcy przestępstw seksualnych identyfikują się jako kobiety, gdyż może to „znacznie ułatwić późniejsze przestępstwa seksualne”.

REKLAMA