Brytyjczycy świętują zniesienie obostrzeń. Bilans: 8 mln kufli wypitego piwa w pierwszy weekend

Piwo, Brytyjczycy Źródło: Pixabay, collage
Piwo, Brytyjczycy Źródło: Pixabay, collage
REKLAMA

W zeszłym poniedziałek Wielka Brytania zniosła część obostrzeń covidowych. Mieszkańcy Zjednoczonego Królestwa hucznie świętowali wyjścia z reżimu.

Brytyjskie media już ochrzciły mianem „Dzikiego Weekendu” to, co działo się po poluzowaniu obostrzeń w Zjednoczonym Królestwie.

Po raz pierwszy od października restauratorzy mogli otworzyć ogródki – dopuszczalne jest obsługiwanie klientów wyłącznie na zewnątrz, w tym podawanie alkoholu.

REKLAMA

Brytyjczycy dosłownie rzucili się na restauracje, puby i kluby. W londyńskim Soho, imprezowej części brytyjskiej stolicy, były tłumy.

Według tabloidów mieszkańcy Królestwa wydali 3 miliardy funtów tylko w pierwszym weekend po poluzowaniu restrykcji. W pubach na Wyspach rozlano 8 milionów kufli piwa.

Mimo weekendowych szaleństw sytuacja brytyjskiej gastronomii jest tragiczna. Choć restrykcje zniesiono, to otworzyło się jedynie 40 proc. lokali, które były otwarte przed wprowadzeniem reżimu.

Zniesienie lockdownu świętowali również brytyjscy kibice. W ramach testów na Wembley, gdzie w półfinale Pucharu Anglii Leicester City zmierzyło się z Southampton, wpuszczono 4 tysiące osób.

Niestety stosowano segregację sanitarną – wszyscy musieli mieć negatywny test na koronawirusa.

Źródło: Mirror, Wirtualna Polska

REKLAMA