
Policja zatrzymała we Francji 53-latka bez żadnej „kryminalnej przeszłości”, który miał prać olbrzymie sumy pieniędzy. „Podziemny bankier” z podparyskiego Rosny-sous-Bois w departamencie Seine-Saint-Denis miał obsługiwać „algierską diasporę Ile-de-France” przez wiele miesięcy i żonglowałby milionami euro należącymi do co najmniej dziewięciu firm.
Łącznie aresztowano w tej sprawie 13 osób. Dochodzenie prowadzi brygada ds. przestępstw finansowych (DRPJ). Domniemany „mózg” systemu został oskarżony o „pranie brudnych pieniędzy i udział w przestępczości zorganizowanej”.
Chodziło o legalizację pieniędzy pochodzących z handlu narkotykami, głównie w imigranckim departamencie Seine-Saint-Denis. Wykorzystywano do tego znany w islamie od średniowiecza system bankowy „hawala”. To popularny i nieformalny system transferu wartości oparty nie na przepływie gotówki i jej transferach, ale istnieniu sieci ufających sobie brokerów.
53-latek działał jako „saraf”, bankier, któremu przekazywano pieniądze. Dzięki pomysłowemu systemowi transferował pieniądze omijając kontrolę organów finansowych państwa.
Z jego usług korzystały też prowadzone przez Algierczyków we Francji legalne firmy. Na przykład trzy firmy zajmujące się przeprowadzkami. Dzięki temu systemowi mogły zatrudniać pracowników i płacić im „na czarno”.
„Bankier” jest też szefem firmy zajmującej się handlem samochodami, które odsprzedawał w Algierii. Śledztwo trwa i według policji to tylko wierzchołek góry lodowej.
Źródło: Le Parisien/ Capital