Rząd PiS wykańcza lotnisko w Modlinie. Nie pozwala na rozwój i inwestycje, bo z politycznych powodów promuje Radom

Imigrant lotnisko Modlin
Lotnisko Warszawa Modlin fot. Wikipedia CC 4.0 autor: Markus Winkler
REKLAMA

Państwowy udziałowiec odcina podwarszawski port od pieniędzy. Nie zgadza się ani na prywatnego inwestora, ani na covidowe wsparcie, ani na dotychczasową pomoc w spłacie rat – informuje „Puls Biznesu”. Wszystko wskazuje na to, że za tym stoi motywacja polityczna i rząd PiS chce zniszczyć Modlin, by wesprzeć lotnisko w Radomiu, za którym lobbują jego działacze.

„Puls Biznesu” podał, że „francuski Egis, który zaproponował odkupienie do 25 proc. udziałów w Porcie Lotniczym Modlin od PPL (ma 27,86 proc.), dostał czarną polewkę”.

„Zgodnie ze strategią PPL nie są planowane żadne dezinwestycje w spółkach zależnych zarządzających polskimi portami lotniczymi. Dotyczy to także Modlina. Zatem PPL nie wyraża zainteresowania propozycją Egis nabycia udziałów należących do przedsiębiorstwa. […] Podniesioną w trakcie Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników propozycję odbycia spotkania wspólników z kierownictwem Egis uznać należy za bezprzedmiotową” – napisał do zarządu Modlina Stanisław Wojtera, prezes PPL.

REKLAMA

Propozycję Francuzów zaprezentował na konferencji prasowej w marcu marszałek Województwa Mazowieckiego, do którego należy 36,17 proc. udziałów lotniska. Pozostali udziałowcy to AMW (31,56 proc.) i samorząd Nowego Dworu Mazowieckiego (4,41 proc.) – przypomniano. Tak więc rząd PiS i jego instytucje nie maja kontroli nad tym lotniskiem, nie mogą w pełni obsadzać na nim stanowisk.

– To wielka szkoda, bo Egis jest gotów objąć 20-25 proc. udziałów i zainwestować tyle, ile potrzebujemy na rozwój, czyli 10-20 mln EUR. Jedyny warunek – firma chce mieć wpływ na zarządzanie. Zamierza włączyć Modlin do sieci 17 lotnisk, których jest właścicielem, co oznacza szansę na wzrost przewozów cargo i pasażerskich – mówi w rozmowie z „PB” Marcin Danił, wiceprezes Modlina.

Gazeta wskazuje, że „Egis nie odpuszcza”. – Przesłaliśmy do zarządu Mazowieckiego Portu Lotniczego Modlin prośbę o przekazanie udziałowcom potwierdzenia naszego zainteresowania i wskazania nowej propozycji. Po rozmowach w Warszawie otrzymaliśmy od dwóch udziałowców wyraźnie zapewnienie woli współpracy w rozbudowie i dalszym owocnym funkcjonowaniu lotniska. Wysoko sobie cenimy stanowisko podmiotów samorządowych, widzących w nas partnera strategicznego. Dziwi nas natomiast postępowanie PPL, który nie tylko odmawia dopuszczenia zewnętrznego partnera branżowego, ale nawet nie chce się z nim spotkać i przeprowadzić rozmowy – mówi Krzysztof Bernatowicz, prezes Egis Projects Polska.

Z informacji „PB” wynika, że o ile początkowo Francuzi proponowali odkupienie udziałów od PPL lub AMW, o tyle teraz są gotowi dołączyć jako kolejny udziałowiec.

Lotnisko, z którego tak często korzystają warszawiacy stało się zakładnikiem rządowych planów rozwoju lotniska w Radomiu. Tymczasem przed pandemią Radom, który obsługiwał rocznie tylko 10 tysięcy pasażerów, czyli tyle co Modlin dziennie nie radzi sobie nie tylko z pozyskaniem pasażerów, ale też rozwojem.

Radom nie miał i nie ma sensu jako jakiekolwiek lotnisko. Powstał decyzją polityczną i decyzją polityczną jest utrzymywany – mówił w rozmowie z Business Insider Eryk Kłopotowski, ekspert rynku lotniczego.

Eksperci są zgodni, że Radom nie ma żadnych atutów, poza związanymi z nim politykami i menedżerami. Głównym orędownikiem rozwoju tego portu jest pochodzący z Radomia prezes LOT Rafał Milczarski. Promotorami Radomia są również europoseł Andrzej Bielan i poseł Marek Suski. Modlin ma zaś wielką wadę – współwłaścicielem lotniska jest Województwo Mazowieckie z pochodzącym z PSL marszałkiem Adamem Struzikiem.

Dlatego PiS robi wszystko, by zablokować rozwój Modlina i forsować Radom. Mieszkańcy Warszawy i Mazowsza, przy coraz bardziej 'zatłoczonym” Okęciu wybierają Modlin jako swoje lotnisko, ale jak to w socjalizmie urzędnicy i działacze partyjni wiedza lepiej, z którego lotniska powinni latać pasażerowie.

REKLAMA