Sensacyjny wywiad Trumpa. Były Prezydent myśli o kolejnym stracie po Biały Dom. „Bardziej niż poważnie” [VIDEO]

Były prezydent Donald Trump. Wywiad dla Fox News. Zdjęcie: YT/News Fox
Były prezydent Donald Trump. Wywiad dla Fox News. Zdjęcie: YT/News Fox
REKLAMA

Donald Trump oznajmił, ze „bardzo poważnie” myśli o kolejnym starcie w wyborach prezydenckich. Jak twierdzi jego popularność jest wyższa nawet niż tuż przed wyborami w 2020 roku, kiedy to otrzymał wyższa liczbę głosów niż jakikolwiek urzędujący prezydent w historii.

Były prezydent udzielił wywiadu dla Fox news. Rozmówcą był jeden z najpopularniejszych w Stanach Zjednoczonych gospodarzy programów politycznych, nie kryjący swego poparcia dla Trumpa Sean Hannity.

Emitowany w poniedziałek wieczorem amerykańskiego czasu wywiad wywołał wielkie poruszenie w Stanach Zjednoczonych. Trump pytany o ewentualny start w w wyborach prezydenckich w 2024 roku oznajmił że rozważa to”bardzo poważnie, a nawet bardziej niż poważnie”.

REKLAMA

Po pierwsze Jest jeszcze dużo czasu – powiedział były prezydent. – Szanse, szanse. Jakie są szanse? Słuchaj, mam wspaniałe wyniki (poparcia – przyp. red.). Nikt nigdy nie miał takich wyników, które ja mam. Żaden urzędujący prezydent nie zbliżył się nawet nich.

Trump odwoływał się także do tego, że żaden urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych nie uzyskał tak dobrego wyniku ubiegając się o drugą kadencje. Przegrał, bo frekwencja okazała się najwyższa w historii i Biden, choć ze względu na stan zdrowia nie prowadził niemal kampanii, uzyskał jeszcze więcej głosów.

Mam teraz większą popularność, niż dzień przed wyborami (2020 – przyp. red.), ponieważ (Amerykanie) widzą, jak źle jest na granicy. Widzą, co się dzieje. Widzą, że broń może być im zabrana, że może zniknąć ich Druga Poprawka. Ich podatki idą w górę. Regulacji jest coraz więcej  – mówił były prezydent

Minie trochę czasu, zanim to wszystko zacznie się objawiać – dodał Trump. – Ale jeśli uwzględni się te wszystkie regulacje, to miejsca pracy znikną. Niezależność energetyczna zniknie. I mówię o tym (o starcie wyborach – przyp. red.). Rozważam to bardzo poważnie. Nawet bardziej niż poważnie.

REKLAMA