Zamrozili ciała 145 osób. Czy uda się je wskrzesić?

Fot. screen z naszemiasto.pl/YouTube
REKLAMA

Szalony eksperyment z zamrażaniem ciał trwa od 1967 roku. Czy uda się wskrzesić weterana I wojny światowej?

„The New York Post” opisał historię ludzi, których ciała zostały zamrożone po śmierci. Projekt sięga lat 60. XX wieku.

Pierwszym człowiekiem, który postanowił zamrozić swoje ciało po śmierci, był James Bedford. Amerykanin był weteranem I wojny światowej i profesorem psychologii.

REKLAMA

Prof. Bedford zmarł w wieku 73 lat. Powodem śmierci był nowotwór nerki.

Mężczyzna przekazał 4 200 dolarów na stalową kapsułkę i wystarczającą ilość ciekłego azotu do zamrożenia ciała. Inicjatorem zamrażania ciał był Bob Nelson.

Nelson, prezes Cryonics Society of California, zainspirował się syberyjskimi salamandrami. Zwierzęta te żyją nadal po latach spędzonych w lodzie.

Po śmierci Bedforda 12 stycznia 1967 roku wynalazca zapakował jego ciało do drewnianej skrzyni z lodem i umieścił je w swoim domu. Następnie ciało przeniesiono z domu Nelsona do Cryo-Care Equipment Corporation.

To właśnie w siedzibie firmy zanurzono je w zbiorniku kriokapsułkowym. W 1991 roku syn Bedforda zabrał jego ciało do domu, aby sprawdzić jego stan.

Po wyjęciu zwłok trzymano je w łaźni z ciekłym azotem otoczonej styropianem. „Badanie ujawniło „dobrze rozwiniętego, dobrze odżywionego mężczyznę, który wygląda na młodszego niż 73 lata”. Miało również przebarwienia skóry w niektórych miejscach oraz częściowo otwarte oczy” – opisuje stan denata portal o2.

Prof. Bedforda nie był jednak jedynym, który zdecydował się na taki los po śmierci. Obecnie w ośrodku Alcor na skraju pustyni Sonora w stanie Arizona przebywa 145 zamrożonych ciał.

W 2002 roku zanurzono tam ciało legendarnego bejsbolisty Red Sox Teda Williamsa. Na razie nie wiadomo, czy kiedykolwiek uda się ożywić zmarłych, jednak wsparcie finansowe placówki pozwala, aby zamrożeni przebywali jeszcze w tym stanie przez wiele lat.

Co ciekawe, niektóre osoby zdecydowały się na zamrożenie samego mózgu lub głowy.

Możliwe jednak, że szalony eksperyment ma cień nadziei na sukces. Robert McIntyre, absolwent Massachusetts Institute of Technology jako pierwszy zamroził, a następnie ożywił mózg ssaka – białego królika z Nowej Zelandii.

Źródło: o2

REKLAMA