Pijana antyfaszystka i pijany nazista jednak się nie dogadali

Policja Fot. ilustr. Wikipedia
REKLAMA

We Francuskim Saint-Malo doszło do niecodziennej kłótni pijacko-politycznej. Będzie miała swój epilog przed sądem.

W nocy z 16 na 17 kwietnia, pomiędzy północą a godziną pierwszą w nocy, pewien podpity mężczyzna zadzwonił na komisariat policji w Saint-Malo (departament Ille-et-Vilaine) i poskarżył się, że został… okradziony przez kobietę.

Patrol ustalił, że skradziony mu z balkonu przedmiot to… nazistowska flaga III Rzeszy. Zerwała mu ją z balkonu przechodząca obok pijana kobieta. Kobieta w stanie mocno wskazującym zwróciła uwagę lokatorowi, że flaga z jego balkonu jest zakazana. Doszło do wymiany zdań.

REKLAMA

Później zerwała flagę i uciekła. Policja, która interweniowała na miejscu zdarzenia odnalazła złodziejkę. W czasie zatrzymania rzuciła się jednak na funkcjonariuszy i usiłowała ich pobić. Zapewne ciąg skojarzeń od nazistowskiej flagi do widoku mundurów, „antyfaszystkę” rozgrzał dodatkowo.

Kobietę zatrzymano, ale skradzionej flagi nie odnaleziono i to daje przewagę… „faszyście”. Posiadanie takiej flagi nie jest we Francji zakazane, a karalne jest jej eksponowanie. Aby stwierdzić jak wyglądała flaga i jej symbolika, trzeba ją jednak odnaleźć.

„Antyfaszystka” ma tymczasem przechlapane, bo postawiono jej zarzuty napaści i obrazy funkcjonariuszy policji. Jej postawienie przed sądem wydaje się pewne. Jeśli chodzi o właściciela flagi, może być sądzony, jeśli się przyzna lub udowodni mu się publiczną prezentację zakazanych symboli.

W styczniu tego roku był już skazany za chodzenie po ulicach z flagą III Rzeszy na plecach. Wtedy flagę mu zarekwirowano i zniszczono. Teraz zrobiła to pijana „antyfaszystka”, ale to ona wpadnie w tarapaty. Chyba, że na odsiecz ruszą Licra, MRAP, SOS, LDH i kilka innych antyfaszystowskich i „postępowych” organizacji…

Źródło: 20 Minutes

REKLAMA