Logika lewicy: parytety nic nie zmieniły, dlatego Nowicka chce jeszcze więcej parytetów. Domagała: czy można bardziej obrazić kobiety?

Wanda Nowicka. Foto: YouTube/Janusz Jaskółka
Wanda Nowicka. Foto: YouTube/Janusz Jaskółka
REKLAMA

Poseł Lewicy Wanda Nowicka „pochwaliła” się swoim absurdalnym i dyskryminującym pomysłem wprowadzenia parytetów na listach wyborczych, a ca szybko i błyskotliwie zareagowała Klaudia Domagała, założycielka Konfederacji dla Kobiet.

To co wymyśliła Nowicka brzmi jak scenariusz kabaretu. Lewicowa polityk wpadła na pomysł, żeby narzucić partiom zasadę „równości” – czyli po 50 proc. z każdej płci na listach wyborczych.

„Złożyłam projekt ustawy parytetowej, zgodnie z którym na listach wyborczych do Sejmu, Parlamentu Europ. i samorządów będzie 50% każdej z płci naprzemiennie. Obecnie prawo gwarantuje kobietom 35% miejsc na listach. Ale to mało by poprawić reprezentację kobiet. Czas na nast. krok!” – napisała na Twitterze Nowicka.

REKLAMA

Szybko z błyskotliwą i logiczną odpowiedzią pospieszyła Domagała. „Czy można bardziej obrazić kobiety niż stwierdzić, że potrzebujemy dodatkowych parytetów, bo nie umiemy sprostać uczciwej rywalizacji?” – zapytała.

Zasada Nowickiej będzie jeszcze bardziej narzucać partiom i organizacjom biorącym udział w wyborach, kogo mają angażować.

Już teraz przy ,obecnie obowiązujących parytetach, partie polityczne urządzają swoiste „polowania” na kobiety do wpisania na listy wyborcze. Kobiety po prostu mniej się angażują i skutkuje to tym, że na listach wyborczych umieszczane są często zupełnie niezaangażowane politycznie kobiety.

Często pada argument, że kobiety łagodzą obyczaje i podnoszą poziom debaty publicznej. Wystarczy spojrzeć na kobiety w Sejmie i ten argument od razu upada.

Parytety nic nie dały, bo kobiety nie głosują na kobiety, więc zgodnie z głupią „logiką” lewicy pani Nowicka chce jeszcze więcej parytetów…

REKLAMA