124-latek z Wielkopolski poszukiwany. Jeśli się nie znajdzie, to sąd uzna go za zmarłego

Policja - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
Policja - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim poszukuje zaginionego w czasach II wojny światowej mężczyzny. Choć dziś miałby 124 lata, to nigdy nie został uznany za zmarłego.

„Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim wzywa Józefa Dybałę, aby zgłosił się do Sądu w terminie trzech miesięcy, gdyż w przeciwnym razie może być uznany za zmarłego” – napisano w ogłoszeniu, które ukazało się w dzienniku „Rzeczpospolita”.

Pan Józef Dybała, bo tak nazywa się zaginiony 124-latek, urodził się 23 stycznia 1897 roku w miejscowości Łojewo (woj. kujawsko-pomorskie). Od czasów II wojny światowej rodzina nie miała z nim żadnego kontaktu.

REKLAMA

„Po wybuchu II wojny światowej Józef Dybała, będący funkcjonariuszem Policji Państwowej, został internowany przez władze radzieckie. Jego ostatnia pisemna wiadomość skierowana do rodziny była datowana na 23 grudnia 1940 roku i pochodziła najprawdopodobniej z Moskwy” – napisali pracownicy sądu. Dalsze losy mężczyzny są nieznane.

Choć pan Dybała miałby dziś 124 lata, to sąd nie uznał (i bez dopełnienia formalności nie może uznać) go za zmarłego.

Jeśli mężczyzna nie zgłosi się do sądu w ciągu 3 miesięcy, to oficjalnie zostanie nieboszczykiem.

Źródło: „Rzeczpospolita”

REKLAMA