Dziambor o paszportach szczepionkowych: „Tworzenie wyższej kategorii obywatela. To jest karygodne” [VIDEO]

Artur Dziambor/Fot. screen Polsat News
Artur Dziambor/Fot. screen Polsat News
REKLAMA

Jednym z gości Piotra Witwickiego w „Śniadaniu Polsat News” był poseł Konfederacji Artur Dziambor. W programie tłumaczył m.in., że nie jest wielbłądem (antyszczepionkowcem) oraz wskazywał, że państwo nie powinno nikogo zmuszać do szczepień.

– Na razie jeszcze korzystam z mojego okresu bycia ozdrowieńcem i na pewno, zanim będę myślał o zaszczepieniu się, zrobię sobie badania na przeciwciała. Jeżeli się okaże, że tych przeciwciał nie mam, to wtedy trzeba będzie się zaszczepić, bo to jednak dla zdrowia – przyznał, pytany o to, czy się zaszczepi.

Na uwagę Piotra Witwickiego, że „na razie ma świetny unik z byciem ozdrowieńcem”, Dziambor odparł, że „to nie jest żaden unik”. – Mamy, jak pan powiedział, 10 mln zaszczepionych, a przy okazji mamy ozdrowieńców, ponad 2,5 mln w tym momencie oficjalnie. To znaczy, że nieoficjalnie mamy ich pewnie ze cztery albo pięć razy tyle – podkreślał.

REKLAMA

– Nie mam z tym (szczepieniem – przyp. red.) żadnego problemu. Przechorowałem (Covid-19 – przyp. red.) bardzo ciężko. Z oczywistych względów nie chcę tego przechorowywać ciężko jeszcze raz – dodał.

– Kokietujecie trochę ten elektorat antyszczepionkowy – rzucił Witwicki. – My walczymy o dobrowolność, o brak przymusu a nie o to, żeby ludzie się nie szczepili – odparł Dziambor. Jak podkreślał, żaden z polityków Konfederacji nie mówi, że ludzie „mają się nie szczepić”.

Paszporty szczepionkowe

Padło także pytanie o paszporty szczepionkowe. – Mam nadzieję, że państwo wykaże się tym, że mamy dobrowolność – wskazał Dziambor. Jak podkreślił, nie jest zwolennikiem takiego „dokumentu”.

– Ja jestem oczywistym przeciwnikiem tego od samego początku. Temat został wywołany na mównicy sejmowej na poprzednim posiedzeniu – przypomniał.

– Jeżeli państwo zdecyduje, że każdy Polak ma przy sobie nosić jakiś paszport szczepionkowy i dzięki temu jest wyższą kategorią obywatela, bo wolno mu więcej, to jest moim zdaniem karygodne i mam nadzieję, że do tego nie dojdzie – dodał.

Z kolei Barbara Nowacka, która także gościła w programie, postulowała utworzenie kategorii obywatela „wrażliwego społecznie, dbającego o innych”.

– Nikt z nas nie jest antyszczepionkowcem. Wszyscy my jesteśmy za tym, żeby była dobrowolność, a nie państwowy przymus. Jeżeli wy uważacie, że przymus powinien być, to ja bym chciał to usłyszeć. Myślę, że ludzie, którzy nas słuchają, również chcieliby usłyszeć, że w pewnym momencie zmusicie obywateli do tego, żeby się zaszczepili. A ja uważam, że nie powinni być zmuszani i nie powinni być przez to ograniczani w żaden sposób. I tyle. Nie ma to nic wspólnego z antyszczepionkowstwem – zwracał się do lewicy Dziambor.

Źródło: Polsat News

REKLAMA