Maseczki na zewnątrz są bez sensu? Ekspertka: słońce niszczy koronawirusa

maseczki Czy karanie za niezasłanianie nosa i ust aby na pewno jest legalne? Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, z Katedry Wirusologii i Immunologii Instytutu Nauk Biologicznych UMCS w Lublinie, była gościem w „Gościu Wydarzeń” na Polsat News. Ekspertka mówiła o tym, że słońce niszczy koronawirusa.

– Do zakażeń koronawirusem dochodzi najczęściej tam, gdzie są duże skupiska ludzi oraz w zamkniętych, niewietrzonych pomieszczeniach – powiedziała specjalistka.

Zdaniem profesor – lato sprzyja zanikowi COVID-19. Wszystko dzięki słońcu.

REKLAMA

– Według najnowszych badań, koronawirus jest bardziej wrażliwy na promienie słoneczne, niż to wcześniej zakładano. Właśnie to oraz częstsze przebywanie na świeżym powietrzu, częstsze wietrzenie pomieszczeń może sprawić, że podobnie jak rok temu, w lecie będziemy mieli do czynienia z wyhamowaniem pandemii – stwierdziła.

Maseczki na zewnątrz nie mają sensu?

Ostatnio powraca debata nad zasadnością nakazu zasłaniania ust i nosa na zewnątrz. Do sprawy odniosła się również ekspertka.

– Wszędzie tam, gdzie jesteśmy w grupie ludzi, czekamy na zmianę świateł na przejściu dla pieszych, na przystankach, lepiej profilaktycznie taką maseczkę nosić – powiedziała.

– Natomiast w sytuacji, kiedy jesteśmy sami w parku, kiedy jedziemy na rowerze, kiedy wędrujemy w górach lub idziemy wieczorem na spacer z psem i nikogo nie ma ulicy, to maseczkę można zdjąć – wyjaśniła.

– Zostało udowodnione, że wirus na wolnym powietrzu zakaża znacznie słabiej. Liczba zakażeń tą drogą stanowi tylko 10 proc. ogólnej liczby zakażeń – przekazała.

– Wirus przeskakuje z człowieka na człowieka. Więc jeśli jesteśmy sami, to ta maseczka nie jest konieczna – dodała.

Kiedy więc będzie można zdjąć tzw. „kagańce”? – Myślę, że w czerwcu, a może nawet w maju, będzie można zdjąć maseczki – stwierdziła profesor.

Źródło: Polsat News

REKLAMA