
Niemiecka pielęgniarka podała sześciu osobom sól fizjologiczną zamiast szczepionki przeciw koronawirusowi firmy Pfizer.
40-latka bała się przyznać, że przypadkowo rozbiła fiolkę ze szczepionką Pfizera. Znajduje się w niej sześć dawek, dlatego pielęgniarka sześciu osobom podała sól fizjologiczną.
Ostatecznie kobieta zdradziła jednej osobie z personelu medycznego, co zrobiła. Ta osoba podniosła „alarm” i poinformowała o zdarzeniu organy ścigania.
Policja w Friesland w północnych Niemczech oświadczyła, że wszczęła śledztwo ws. możliwego doprowadzenia do uszczerbku na zdrowiu przez 40-latkę.
Jednocześnie Matthias Pulz, odpowiadający za zdrowie w rządzie Dolnej Saksonii oświadczył, że „sól fizjologiczna to nieszkodliwa substancja i nie ma zagrożenia dla zdrowia osób, którym została wstrzyknięta”.
Władze w regionie proszą teraz 200 osób, które tego dnia zostały zaszczepione w punkcie Niemieckiego Czerwonego Krzyża, aby zgłosiły się na testy na obecność przeciwciał w organizmie. Na tej podstawie ustalą, które z sześciu osób nie otrzymały preparatu koncernu Pfizer/BioNTech. Zostaną one niezwłocznie zaszczepione właściwym preparatem.
Po tym incydencie władze zmieniają procedury szczepienia. Dotychczas funkcjonowało to tak, że pielęgniarka samodzielnie przygotowywała szczepionkę, rozcieńczając ją z solą fizjologiczną.
Od teraz wprowadzona zostanie zasada „na cztery oczy”, tzn. nikt nie będzie mógł zostać sam z fiolkami szczepionki.