Polityk Lewicy chciał zdjęcie przyrodzenia od pracownika TVP? Pereira oskarża, Maczuga zaprzecza

Samuel Pereira. Foto: YouTube/Telewizja wPolsce
Samuel Pereira. Foto: YouTube/Telewizja wPolsce
REKLAMA

Rządowa telewizja oskarża polityka Lewicy, iż ten chciał wyłudzić zdjęcia przyrodzenia od pracownika TVP. Czy rozmowa opublikowana przez Samuela Pereirę to fotomontaż?

PiS i Lewica nie mogą żyć bez siebie. Najnowszy skandal obyczajowy rozgrzał rządową telewizję i wspierające ją ośrodki.

Pracownik TVP, dyrektor portalu TVP.info Samuel Pereira twierdzi, że asystent posłanki Darii Gosek-Popiołek próbował wyłudzić od niego… zdjęcie penisa. Jako dowód przedstawił screeny komentarzy z Facebooka „Feminizm Patriarchalny”.

REKLAMA

Przedstawiają one rzekomą rozmowę Kamila Maczugi z anonimową osobą, z której wynika, że asystent planował „tak podrywać żeby Pereira wysłał zdjęcie penisa”. Pojawiły się podejrzenia, że rozmówcą Maczugi był mąż członkini partii Razem.

Na zarzuty pracownika TVP zareagował asystent Gosek-Popiołek, który podważył prawdziwość opublikowanych dowodów. Po godzinie pracownik TVP triumfował, iż skontaktowała się z nim posłanka Lewicy, która poinformowała o zakończeniu współpracy z panem Maczugą.

Jednak były asystent twierdzi, że sam zakończył współpracę z partią Razem. Utrzymuje, że zamieszczone screeny są nieprawdziwe.

„Trochę przykro, że dziennikarzom wystarczy dowolny obrazek z painta, żeby o czymś napisać. Nigdy bym czegoś takiego nie zrobił, a współpracę z Razem dziś zakończyłem. TERFy możecie otwierać szampana” – napisał Maczuga.

REKLAMA