Pamiętaj o maseczce! Chroni przed pobiciem i tarzaniem po podłodze [VIDEO]

Pacyfikacja mężczyzny bez maseczki w metrze.
Pacyfikacja mężczyzny bez maseczki w metrze. (Zdj. screen/YT)
REKLAMA

W Głogowie doszło do pobicia 31-latka, który podczas robienia zakupów nie miał maseczki. 43-letni napastnik usłyszał zarzut uszkodzenia ciała oraz stosowanie gróźb karalnych, grozi mu do 5 lat za kratami. Z kolei w warszawskim metrze dwóch pasażerów rzuciło na ziemię innego podróżnego. Powodem tarzania go po podłodze pociągu, także było nie zasłonięcie nosa i ust.

Do incydentu w Głogowie doszło w ubiegłym tygodniu. Jeden z mężczyzn w kwiaciarni nie miał maseczki, drugi zwrócił mu uwagę, ale wymiana zdań szybko zamieniła się w „gwałtowną i niecenzuralną” pyskówkę. 43-latek, który zwrócił uwagę młodszemu mężczyźnie i zaczął go bić, po tym jak usłyszał niegrzeczną odpowiedź.

„Zajście skończyło się siłowym rozwiązaniem pod kwiaciarnią” – poinformował gazeta.pl podinspektor Bogdan Kaleta, oficer prasowy w Komendzie Powiatowej Policji w Głogowie. Poszkodowany odniósł lekkie obrażenia ciała. Napastnik zniszczył też jego okulary za 800 zł i telefon o wartości 2 tys. zł.

REKLAMA

„Pokrzywdzony twierdzi, że powodem niezałożenia maski na nos i usta, była wizyta u dentysty i zalecenie, jakie usłyszał od stomatologa, aby jej chwilowo nie używać. Całą sytuację zdecydowanie można było jednak rozwiązać w inny sposób, wzywając patrol policji” – przekazał funkcjonariusz.

Policja wskazała, że zachowanie 43-latka początkowo było prawidłowe, ale później poniosły go nerwy i przekroczył dozwolone granice. Za uszkodzenie ciała i stosowanie gróźb może trafić za kraty. Grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Do incydentu doszło także w warszawskim metrze, gdzie dwóch mężczyzn zaczepiło pasażera bez maseczki. Zadzwonili po policję. Kiedy zatrzymany przez nich mężczyzna chciał opuścić pociąg, ci rzucili się na niego i sprowadzili na podłogę. Mimo próśb o uwolnienie nie puścili zatrzymanego.

Zamiast tego wywlekli go na peron i docisnęli do ziemi. Prawdopodobnie oczekiwali na przybycie wezwanych wcześniej funkcjonariuszy.

Źródło: gazeta.pl, NCzas.com

REKLAMA