Parlamentarne głosowanie nad ratyfikacją ws. Funduszu Odbudowy powinno odbyć się większością kwalifikowaną 2/3 głosów uważają politycy Konfederacji. Jeśli Sejm zagłosuje zwykłą większością, zapowiedzieli zbieranie podpisów pod wnioskiem o postawienie przed Trybunałem Stanu marszałek Sejmu i premiera.
„W naszej ocenie jest jasne, że w głosowaniu nad projektem dotyczącym zasobów własnych UE powinna być wykorzystana większość 2/3. To jasno wynika z art. 19 konstytucji o przekazaniu kompetencji państwa organizacjom międzynarodowym” – powiedział na piątkowej konferencji w Sejmie poseł Krzysztof Bosak.
„Kompetencja nakładania podatków, kompetencja zaciągania zadłużania dotychczas przynależały do naszego rządu” – dodał.
Bosak powiedział też, że podczas czwartkowego Konwentu Seniorów podobne zdanie miało większość przedstawicieli opozycji. „To jest bardzo poważna wątpliwość konstytucyjna, powinna ona być przynajmniej przedmiotem dodatkowej debaty” – ocenił.
Zdaniem Janusza Korwin-Mikkego, głosowanie zwykłą większością będzie złamaniem konstytucji. W tym tonie wypowiedział się także poseł Robert Winnicki, który poinformował, że jeśli głosowanie ws. ratyfikacji nie odbędzie się większością kwalifikowaną, Konfederacja zacznie zbieranie podpisów pod wnioskami o postawienie przed Trybunałem Stanu premiera Mateusza Morawieckiego i marszałek Sejmu Elżbiety Witek.
„Potrzebnych jest ponad sto podpisów poselskich, którymi my nie dysponujemy. Ale na wtorek te wnioski wobec premiera Mateusza Morawieckiego i marszałek Elżbiety Witek będą gotowe. Będziemy je składać, jeśli tylko znajdzie się odpowiednia liczba podpisów” – zapowiedział Winnicki.
„Chcecie oddawać część polskiej suwerenności, co jest haniebne i podłe, to przynajmniej spróbujcie działać legalnie” – zwrócił się do rządzących Winnicki. Jego zdaniem głosowanie ws. ratyfikacji zwykłą większością głosów będzie nielegalne i można je będzie podważyć prawnie.
We wtorek Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych w budżecie UE. Sejm ma się zająć nim na dodatkowym posiedzeniu 4 maja.
Od ratyfikacji decyzji Rady Europejskiej z grudnia ub. roku o zasobach własnych zależy uruchomienie unijnego budżetu na lata 2021-2027, a także Instrumentu Odbudowy i Zwiększenia Odporności (nazywanego Funduszem Odbudowy), czyli w sumie 770 mld zł dla Polski w najbliższych latach. Ratyfikacja jest konieczna we wszystkich państwach UE.
Rzecznik rządu Piotr Müller przekazał, że w piątek zostanie przyjęty przez rząd w trybie obiegowym Krajowy Plan Odbudowy, który jest podstawą do sięgnięcia po środki z Funduszu Odbudowy. KPO będzie miało formę uchwały rządu, która nie podlega dalszej procedurze legislacyjnej w parlamencie.
Taki dokument musi przygotować każde państwo członkowskie i przedstawić Komisji Europejskiej do 30 kwietnia, czyli do piątku. Z Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji ok. 58 mld euro. Na tę kwotę składa się 23,9 mld euro dotacji i 34,2 mld euro pożyczek.
💬@RobertWinnicki: Chcecie oddawać część suwerenności? To haniebne, to podłe, to wbrew elementarnym polskim interesom, ale przynajmniej spróbujcie działać legalnie! To, co jest zapowiadane na wtorek, jako głosowanie zwykłą większością, jest działaniem bezprawnym!#Konfederacja pic.twitter.com/qYMVrOQTuO
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) April 30, 2021
Źródła: PAP, NCzas.com