Reuters ujawnił, że koncern AstraZeneca tylko w 2021 roku zarobił 275 mln USD z tytułu sprzedaży szczepionki na Covid-19. Prezes firmy, Pascal Soriot, przy okazji udostępnienia raportu wypowiedział się na temat działalności koncernu. „Nigdy nie twierdziliśmy, że będziemy perfekcyjni” – podkreślał.
30 kwietnia AstraZeneca przedstawiła część swoich wyników finansowych za pierwszy kwartał 2021 roku. Z danych przedstawionych przez firmę wynika, że jej zyski ze sprzedaży szczepionki na koronawirusa wyniosły 275 mln dolarów. Na samym rynku europejskim odnotowano przychód na poziomie 224 mln dolarów, a na „rynkach wschodzących” – 43 mln. W pozostałej części świata – 8 mln dolarów. Firma przyznała, że są to wyniki „lepsze od spodziewanych”.
Brytyjsko-szwedzki koncern po raz pierwszy podzielił się podobnymi danymi. AstraZeneca podkreśliła, że przychody te pochodzą ze sprzedaży 68 mln dawek szczepionki. Daje to więc cenę ok. 4 dolarów za pojedynczą dawkę.
Głos zabrał także sam prezes AstraZeneki, Pascal Soriot. Odniósł się do fali krytyki, jaka spadła na jego firmę.
– Zaangażowaliśmy się w pracę nad szczepionką, bo chcieliśmy pomagać. Nie mówiliśmy, że będziemy perfekcyjni. Rok temu rozwijano setki szczepionek przeciwko COVID-19. Gdzie one teraz są? – podkreślał.
– Wyobraźcie sobie, jak sytuacja mogłaby wyglądać w Indiach, gdyby jeszcze zabrakło naszej szczepionki – grzmiał.
Soriot skomentował także pozew ze strony Komisji Europejskiej oraz dalsze niedopuszczenie preparatu do użytku w USA. Kilka dni temu ten unijny organ pozwał bowiem koncern za niedostarczenie kontraktowych dawek szczepionki w terminie.
– Wcale nie przesadziliśmy z obietnicami. Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by dostarczyć odpowiednie ilości preparatu na rynek europejski. Naprawdę chcielibyśmy, by tych dawek było więcej – zapewniał.
Preparat AstraZeneki do tej pory nie został dopuszczony do użytku w USA. Koncern bowiem nadal gromadzi dane, które ma przekazać FDA (Amerykańskiej Agencji Żywności i Leków). Agencja zdecyduje o tym, czy specyfik wkroczy na rynek amerykański. – Z tymi danymi wszystko jest w porządku, po prostu rozmiar tego zbioru danych jest ogromny – zapewniał prezes koncernu.
Soriot stwierdził również, że jego firma jest „na dobrej drodze, by dostarczać 200 mln dawek szczepionki miesięcznie”.
Źródło: interia.pl