Wierzący ośmieszani i wyszydzani – mocne słowa prawosławnego arcybiskupa Jakuba

Arcybiskup Jakub. Zdjęcie: orthodoxia.pl
REKLAMA

Jesteśmy o krok od sytuacji, kiedy człowiek wierzący będzie ośmieszany i wyszydzany – pisze w orędziu wielkanocnym prawosławny arcybiskup białostocko-gdański Jakub. W jego ocenie, ideologia spycha wiarę do sfery prywatnej, a zasady moralne zaczyna dyktować większość.

Tegoroczna Wielkanoc wiernych Kościołów wschodnich, w tym prawosławnych, przypada 2 maja, czyli cztery tygodnie później, niż u katolików.

Różnica wynika z nieco innego sposobu wyliczania daty tego święta w obu obrządkach. To oznacza, że tylko raz na kilka lat Wielkanoc przypada w tym samym terminie u wszystkich chrześcijan.

REKLAMA

Największe w kraju skupiska prawosławnych są w województwie podlaskim. Orędzie paschalne arcybiskupa Jakuba, skierowane do wiernych i duchowieństwa, odczytywane będzie w czasie świąt w cerkwiach diecezji białostocko-gdańskiej.

Hierarcha podkreśla w nim, że Pascha jest dniem, w którym „już teraz antycypujemy radość, która oczekuje nas w życiu wiecznym”.Ma ona pozostawać w nas i towarzyszyć w trudnych momentach życia. Dzięki niej mamy przezwyciężać je, ciągle pamiętając, do czego zmierzamy i po co są potrzebne wszystkie nasze wysiłki” – napisał w orędziu abp Jakub.

Zaznaczył jednak, że oprócz trudności codziennego życia, chrześcijanie biorą też na siebie „dodatkowe brzemię, by znosząc je, łatwiej było osiągnąć cel, którym jest życie wieczne”. Wymienił post, modlitwę, jałmużnę i „wszelkie zmagania duchowe”.

Abp Jakub zaznaczył przy tym, że – ciesząc się ze zmartwychwstania – wierni nie mogą jednak zapominać, że – jak to ujął – „współczesny świat odwraca się od tego, który zwyciężył śmierć”, a „bycie prawdziwie wierzącym nie jest proste”.

„Współczesny świat nie zmusza nas wprawdzie, by bezpośrednio wyrzekać się Chrystusa, ale odbywa się to niejednokrotnie w sposób zawoalowany. Współczesna ideologia liberalno-pozytywistyczna spycha przekonania religijne człowieka do sfery czysto prywatnej. Każdy, kto stara się żyć według zasad religijno-moralnych, traktowany jest jako niedostosowany do reguł współczesnego świata i uważany za staroświeckiego” – uważa prawosławny hierarcha.

„Wierzący, który stara się żyć według zasad moralnych i sumienia, staje się współczesnemu światu niewygodny. Dzieje się tak, bowiem zasady demokracji przenoszone są na sferę światopoglądową, a stąd zasady moralne zaczyna dyktować większość. Jesteśmy o krok od sytuacji, kiedy człowiek wierzący będzie ośmieszany i wyszydzany” – uważa abp Jakub.

Zwraca również uwagę na wychowanie w wierze najmłodszych i naukę ich „prawdziwej modlitwy”, będącej rzeczywistą rozmową z Bogiem. „Inaczej – rzuceni w wir pseudowolności i różnych nowych ideologii – jeśli nie będą mieli oparcia w wierze i moralnego wsparcia najbliższych, pozostawieni samym sobie, staną się łatwym łupem nowych form uzależnień i ateizmu” – dodał.

Przedstawiciele polskiej Cerkwi szacują, że wiernych prawosławnych jest 450-500 tys. Według danych GUS, w ostatnim spisie powszechnym przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób. Prawosławni hierarchowie uznają jednak tę liczbę za niemiarodajną.

REKLAMA