Ekspert: 53 proc. społeczeństwa ma we krwi przeciwciała SARS-CoV-2. Zdradza, kiedy wrócimy do normalności

Mężczyzna w masce na zakupach - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Wikimedia, autor: Nickolay Romensky
REKLAMA

Rząd przedstawił program luzowania restrykcji, który jednak – jak podkreślają przedstawiciele władzy – może być odwracalny. Tymczasem ekspert Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego wskazuje, że już ponad połowa społeczeństwa może mieć przeciwciała SARS-CoV-2. Do rychłego luzowania restrykcji podchodzi jednak sceptycznie.

W ostatnich tygodniach liczba zakażeń w Polsce systematycznie spada i obecna średnia na 100 tysięcy mieszkańców z siedmiu dni wynosi zaledwie 16.76 (stan na niedzielę 2 maja – red.). Codziennie napływają do nas informacje o tysiącach nowych zakażeń, a do tego pozostają przypadki niewykrytego zakażenia. Zdaniem ekspertów ok. połowa Polaków mogła już przechorować COVID-19.

Luzowanie obostrzeń

W ostatnim tygodniu kwietnia rząd przedstawił plan wychodzenia z lockdownu do końca maja. To nie znaczy, że do tego czasu wrócimy do normalności, ale zaznamy jej namiastki. Przedstawiciele władzy przyznają jednak, iż jest to proces odwracalny i obostrzenia mogą wrócić.

REKLAMA

Do końca maja wszyscy uczniowie powinni wrócić do szkół, dopuszczalna będzie organizacja wesel, otwarte zostaną galerie handlowe, hotele i branża fitness. Od 15 maja zniesiony także zostanie obowiązek noszenia maseczek na świeżym powietrzu.

Maj 2021 to miesiąc wyczekiwanego od dawna luzowania obostrzeń i powrotu do względnej normalności. Żadna zmiana nie jest dana raz na zawsze – powiedział Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.

W podobnym tonie wypowiadał się także sam minister zdrowia Adam Niedzielski, który już w studził entuzjazm i tłumaczył, że „to dwutygodniowe tempo jest nam potrzebne po to, by obserwować efekty wprowadzanego luzowania”.

Jeżeli będziemy widzieli niebezpieczne sygnały, ale z drugiej strony też – jeśli będziemy widzieli, że tendencja do spadku się utrzymuje, to być może będziemy też podejmowali decyzje, które bądź są odważniejsze, bądź bardziej konserwatywne – podkreślił Niedzielski.

Wakacje jak lockdown

Zdziwienie szybkim tempem znoszenia obostrzeń wyraził ekspert ICM UW dr Franciszek Rakowski, który uważa, iż „zniesienie tak dużej liczby restrykcji w tak krótkim czasie można uznać za bardzo śmiałe posunięcie”. Zgodnie z prognozami ICM UW w maju powinniśmy mieć ok. 5 tysięcy zakażeń dziennie, a po otwarciu gospodarki w czerwcu 8-9 tysięcy zakażeń.

Dr Rakowski podkreśla jednak, że wakacyjne wyjazdy nie powinny mieć wpływu na wzrost liczby zakażeń w lipcu i sierpnia. Ekspert wskazuje, że zakażamy się głównie podczas dłuższych i stałych (systematycznych) kontaktów, czyli np. w pracy, szkole czy w domu.

To jest mit, że podróżowanie może powodować wzrost zakażeń. To, że ktoś sobie oddycha na plaży nad morzem, a nie w parku w Warszawie, nie ma żadnego znaczenia. Przeciwnie, wakacje zadziałają jak lockdown – uważa.

„53 proc. społeczeństwa ma we krwi przeciwciała”

Ekspert zdradza też jak wiele Polaków ma już przeciwciała przeciw SARS-CoV-2. – Przewidujemy, że w tej chwili już nawet 53 proc. społeczeństwa ma we krwi przeciwciała anty-SARS-CoV-2. 45 proc. osób uzyskało odporność poprzez zakażenie koronawirusem, a ok. 8 proc. zostało zaszczepionych przeciw COVID-19 – wskazuje.

Według szacunków ICM UW do czerwca odsetek ten osiągnie już 60 procent, a do końca wakacji możliwe jest osiągnięcie odporności zbiorowej. Próg dla jej osiągnięcia podniesiono z 66 procent do 82 procent po pojawieniu się w Europie wariantu brytyjskiego.

Jeśli do końca wakacji nie pojawi się żaden nowy wariant wirusa unikający odpowiedzi immunologicznej, jesienią czeka nas niemal całkowity powrót do normalności – podsumowuje dr Rakowski.

Źródło: nczas.com/portalabczdrowie.pl

REKLAMA