Kultura „ideologicznego pobudzenia” dotarła już do Centralnej Agencji Wywiadowczej – CIA. W serii opublikowanych w sieci nagrań zachęca do wstępowania w jej szeregi lewacko pobudzonych, ale za to z . Agencja pokazuje, że każdy bez względu nawet na chorobę psychiczna, czy emocjonalne zaburzenia może pracować dla wywiadu Stanów Zjednoczonych.
Trudno nadążyć za kolejnymi kulturowymi wynalazkami niemarksistów. Obok politycznej poprawności, kultury anulowania (cancel culture) mamy teraz także „woke culture”, czyli „kulturę świadomości”, „czujności” oczywiście ideologicznej.
Coś w rodzaju ideologicznego wzmożenia, czy pobudzenia, które objawia się tym, że wszystko podlega ocenie z perspektywy lewicowej ideologicznej słuszności, a biali mężczyźni powinni czuć się winni patriarchatu i niewolnictwa.
Intelektualne nowotwory zaatakowały największe i najważniejsze amerykańskie instytucje, w tym CIA, która prowadzi teraz rekrutację z uwzględnieniem owego ideologicznego pobudzenia i zachowania wszelkich różnorodności.
Agencja wywiadowcza opublikowała w sieci nagrania pokazujące czym się kieruje pozyskując ludzi. A więc zgodnie z parytetami w CIA powinna pracować np. niewidoma lesbijka, która znajduje zatrudnienie w recepcji.
Nie ma tym chyba nic nadzwyczajnego, ale z jakiegoś powodu Centralna Agencja Wywiadowcza eksponuje te cechy. Tak jakby inne nie były istotne, a najważniejsze było to, że nie widzi i jest lesbijką. Zachodzi podejrzenie, że gdyby nie te cechy, to mogłaby pracy w CIA nie dostać.
W innym innym nagraniu występuje jakaś narcystyczna, neurotyczna Latynoska z kompleksami, która podkreśla jak to jest z siebie dumna, że jest kolorową córką imigrantów. Agentka chwali się, że jedna ręka umie zmienić pieluchę, a druga jednocześnie uspokajać płaczące dziecko. Nadzwyczajna umiejętność – bójcie się Chińczycy, Rosjanie i islamiści. pewnie nie mogą wyjść z szoku.
Kobieta mówi tez, że jest cisgender, czy cispłciowa millenialna, co prawdopodobnie znaczy, że wie jest kobietą i nie roi jej się, że ma jakąś inną nie wiadomo jaką płeć i należy do pokolenia, które do 40-ki mieszka z rodzicami, wiecznie płacze i histeryzuje. To nawet bardzo agentce pasuje, bo jak się chwali, lekarz zdiagnozował u niej ogólne zaburzenia lękowe.
Krótko mówiąc agentka jest niestabilna emocjonalnie, ma jakieś napady leku, albo tylko jako osoba infantylna jest niedojrzała jak dziecię i ma ataki, bo świat nie jest dokładnie taki jak chce i nie spełnia jej kategorycznych zaścianek.
Np. u takich dzieci jak im lodów nie kupić to wrzeszczą jak opętane i rzucają na podłogę. Do wody boja się wejść do głębiej niż do kolan z obawy, że się przeziębia, albo utoną.
Agentka opowiada, że cierpiała tez na tzw. „syndrom oszusta”, ale wyleczyła się z tego. Brawo – nasze gratulacje dla agentki i dla CIA. Chodzi o to, że we własnym mniemaniu osiągała coś – np stanowisko nie zasługując na to. Ale jak miała 36 lat, to choroba jej przeszła, gdy ideologicznie przejrzała na oczy.
– Zmagałam się z syndromem oszustki ,ale w wieku 36 lat odmówiłam podporządkowywania się błędnej, patriarchalnej idei na temat tego, co kobieta może robić, albo kim może, lub powinna być. Jestem zmęczona wiecznym przepraszaniem za to, że zajmuję jakieś miejsce – mówi agentka. – Jestem z siebie dumna.
Kobieta przez 2,5 minuty bełkocze w tym stylu i zwierza się jak na kozetce u psychoanalityka, albo na jakichś zajęciach dla zakompleksionych feministek.
Na kolejnym nagraniu CIA przedstawia swego innego superagenta – homoseksualistę bibliotekarza. – Od małego byłem jakiś inny i chciałem być bibliotekarzem, bo biblioteki oferują bezpieczne miejsce – powiada gejowy agent bibliotekarz.
– Agenci od najwyższych stanowisk po najniższe w hierarchii ciężko pracują, by zagwarantować, że każda osoba niezależnie od swej płci, płci mniemanej (gender) rasy, niepełnosprawności, orientacji seksualnej może każdego dnia cała sobą oddawać się pracy.
Rosjanie i Chińczycy są pewnie załamani. Wyścig o liderowanie na świecie rozstrzygnięte. Ameryka pokazała swe najcenniejsze dotychczas ukryte zasoby. No nie. Najprawdopodobniej w siedzibie rosyjskiego wywiadu zagranicznego w Jasieniewie Rosjanie puszczają w kółko sobie te nagrania i pija, bo nie wierzą swym zmysłom, że cos tak głupiego i infantylnego mogło zrodzić się w CIA, że zatrudnia ona takich ludzi, kieruje się najgłupszymi kryteriami. Tarzają się ze śmiechu po podłodze i to jest chyba jedyna nadzieja dla Amerykanów.
https://youtu.be/_KL0WMTP_vU
