Nielegalni imigranci w Szwecji odkryli nowy sposób blokowania deportacji. Odmawiają testów na koronawirusa.
Jak podaje szwedzka telewizja SVT Mikael Holmgren, szef straży granicznej w zachodnim regionie Szwecji zauważył, że co jest coraz więcej przypadków, że przeznaczeni do deportacji nielegalni imigranci unikają jej. Stwierdzał, że każdego tygodnia jego funkcjonariusze mają kontakt z nielegalnymi imigrantami, których nie powinno być już w Szwecji. Jak się okazało skutecznie blokowali oni deportacje przez odmowę poddania się testom na koronawirusa.
Wiele krajów ojczystych, do których mają być deportowani nielegalni imigranci, wymaga, by odsyłani mieli negatywny wynik testu na koronawirusa. Zgodnie ze szwedzkim prawem testy muszą być przeprowadzane również za zgodą migranta.
– Podczas tej pandemii i w czasie tej sytuacji co tydzień mamy ten sam problem. Więc stało się to codzienna sytuacja w naszej służbie – mówi szef straży granicznej Holmgren w rozmowie ze stacją telewizyjną. – Wielu z tych, którzy są w aresztach, było tutaj (w Szwecji – przyp. red.) jeszcze przed pandemią. Więc kiedy sytuacja się przeciąga, a oni nie zgadzają się na testy PCR, nie możemy ich deportować. W końcu musimy ich wypuszczać pozwalać im odejść i zostać.
Od początku pandemii koronawirusa Szwecja ma trudności z przeprowadzaniem nakazów deportacji, głównie z powodu ograniczeń w podróżowaniu nałożonych przez kraje pochodzenia migrantów. Już w ubiegłym roku władze przewidywały, że wielu imigrantów przeznaczonych do deportacji będzie musiało zostać zwolnionych z powodu braku dostępnych lotów. Wiadomo było, że wielu nielegalnych imigrantów zacznie się ukrywać.
Okazało się jednak, że „ograniczenia w ruchu” imigrantów działają tylko w jedną stronę. Nie można ich deportować, ale można przyjmować. I tak mimo pandemii, Szwecja udzieliła od stycznia do listopada 2020 aż 82200 pozwoleń na pobyt. Przyjęła też trzy razy więcej osób ubiegających się o azyl niż jest sąsiedzi – Dania, Norwegia i Finlandia razem wzięte.
