Maski opadły. Semeniuk chce, żeby bogaci „dzielili się z państwem” i ma nadzieję na ścisłą współpracę z Lewicą

Olga Semeniuk/Fot. Ministerstwo Rozwoju, CC BY 3.0, Wikimedia Commons
Olga Semeniuk/Fot. Ministerstwo Rozwoju, CC BY 3.0, Wikimedia Commons
REKLAMA

W rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk przyznała, że liczy na szerszą współpracę z Lewicą. Wiceszefowa resortu odniosła się także do tzw. Nowego Ładu, który być może w końcu ujrzy światło dzienne. Przyznała, że rząd chce sfinansować swoje pomysły z kieszeni tych Polaków, którzy jeszcze coś w nich mają. Ujawniła też, że rząd ma stworzyć pakiety „proinwestycyjne”, których odbiorcami mają być również zagraniczne firmy.

Semeniuk pytano m.in. o programy ratujące gospodarkę i otwarcie niektórych branż. – Programy ratunkowe na ten moment powoli wygaszamy. Natomiast coraz bardziej będziemy stawiać na pakiety proinwestycyjne i różnego rodzaju ulgi, chociażby dla sektora MSP, związane z funkcjonowaniem Polskiej Strefy Inwestycji – powiedziała Semeniuk.

Jak wyjaśniła, znajdują się tam instrumenty wsparcia oparte na kryteriach ilościowych i jakościowych. Mają one zachęcić polskich i zagranicznych przedsiębiorców do inwestowania na terenie Polskiej Strefy Inwestycji.

REKLAMA

Dopytywana o jakie instrumenty chodzi odpowiedziała, że prezentacja Nowego Ładu nastąpi jeszcze w tym miesiącu. Początkowo rząd miał przedstawić ten plan 20 marca.

– Z punktu widzenia resortu rozwoju dostrzegam tu dwa istotne obszary. Pierwszy to inwestycje krajowe i zagraniczne. Chcemy zachęcić inwestorów zagranicznych, a może też powoli zmuszać do tego, aby jeszcze szerzej i szybciej angażowali się w zakładanie nowych przedsiębiorstw w Polsce – dodała.

Ścisła współpraca lewicy z Lewicą

Semeniuk była też pytana, czy Lewica „pomoże” we wprowadzeniu nowych instrumentów. Padło także pytanie, czy porozumienie z Lewicą w sprawie KPO to początek szerszej współpracy w sprawie rozwiązań zawartych w Nowym Ładzie. – Myślę, że KPO to nie jest ostatnie słowo ze strony Lewicy, ale początek współpracy również – o czym mówiłam już wcześniej – w kontekście naszych projektów socjalnych i ekologicznych – wyznała Semeniuk.

Semeniuk jak Patkowski

Wiceminister wskazała też, że w związku z pandemią niektóre sektory prawdopodobnie będą musiały się przebranżowić. Nie jest to pomysł oryginalny. Wcześniej to cudowne remedium na lockdown postulował wiceminister finansów Piotr Patkowski. Pytana o środki, które miałyby pomóc w przebranżowieniu, powiedziała, że „tu nie chodzi tylko o pieniądze”.

– Dzisiaj problemem może być także zmiana naszych zachowań. Pytanie też, które branże odbudują się po pandemii, a w które rząd powinien ingerować, aby pobudzić popyt. Tu jest dużo pomysłów. Jednym z najpopularniejszych jest bon, ale on nie rozwiąże wszystkich problemów polskiego biznesu. Dużą rolę w odbudowie gospodarki będzie odgrywał KPO, ale pomimo ogromnych pieniędzy, jakie już niedługo trafią na nasz rynek, ten proces potrwa nie miesiące, lecz lata – wskazała.

Bogatsi Polacy mają się „podzielić” z państwem

Semeniuk odniosła się także do nowych podatków w Nowym Ładzie. Przyznała, że rząd chce zdzierać z „tych, którzy zarabiają dużo”.

– Mamy świadomość, że są takie grupy społeczne – np. zarabiający płacę minimalną, seniorzy czy niepełnosprawni – których nie stać na dopłacanie do budżetu państwa. Ale są też i tacy, którzy zarabiają dużo i mogą się tymi pieniędzmi podzielić z państwem. W zamian mieliby np. dostęp do różnego rodzaju ulg – powiedziała.

Źródło: DGP

REKLAMA