Czy jesteśmy sami we wszechświecie? Zdaniem amerykańskich naukowców wkrótce przekonamy się, kto oprócz nas zamieszkuje kosmos.
Amerykanie szykują się do wystrzelenia w kosmos Teleskopu Jamesa Webba. Nastąpić ma to już w październiku, a urządzenie będzie następcą Teleskopu Hubble’a.
Naukowcy, którzy będą pracować z Teleskopem Jamesa Webba, nie kryją optymizmu. Co więcej, zdaniem niektórych z nich, nowa maszyna pozwoli nam odkryć ślady życia pozaziemskiego.
Tak twierdzi m.in. doktorantka Caprice Phillips z uniwersytetu w Ohio, która odniosła się do niedawnego spotkania stowarzyszenia amerykańskich fizyków z American Physical Society.
„To, co mnie najbardziej zaskoczyło, to fakt, że mamy realne szanse na znalezienie śladów życia na innych planetach w przeciągu następnych 5 lub 10 lat” – przekonuje Phillips.
Jak wyjaśnia magazyn Komputer Świat Phillips prowadzi badania, w ramach których stworzyła model pokazujący, jak Teleskop James Webba będzie badać planety znajdujące się poza Układem Słonecznym. Teleskop ma pozwolić na ustalenie m.in. składu atmosfery planet, gdzie naukowcy będą wypatrywać np. amoniaku oraz śladów życia.
„Ludzkość od dawna zastanawia się, czy jesteśmy sami w kosmosie, czym jest życie i czy gdzie indziej wygląda ono podobnie do naszego? Moje badania sugerują, iż po raz pierwszy mamy naukowe i techniczne możliwości, aby realnie znaleźć odpowiedzi na te pytania” – przekonuje Phillips.
Natomiast Teleskop Jamesa Webba ma być znacznie nowocześniejszym od poprzednika i zaoferować większe możliwości badawcze. „Według Phillips, Teleskop Jamesa Webba nie będzie musiał zbyt długo obserwować innych planet, aby odkryć na nich ślady pozaziemskich organizmów. Ma do tego wystarczyć zaledwie 60-godzinna obserwacja!” – czytamy w Komputer Świecie.
Źródło: Komputer Świat
