Unia Europejska w ideologicznym natarciu. Eurokraci chcą zająć się naszą mentalnością

Ordo Iuris zbiera podpisy z żądaniem przeprosin od unijnej komisarz Helena Dalli, która chce dyskryminować samorządy nie zgadzające się na narzucanie ideologii LGBTUE. Zdjęcie: EPA/STEPHANIE LECOCQ Dostawca: PAP/EPA.
Unijna komisarz ds równości Helena Dalli. Zdjęcie: EPA/STEPHANIE LECOCQ Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Dopóki nie będziemy myśleć o wszystkich jako o członkach naszej globalnej rodziny, to trudno będzie wdrożyć w UE równość – oznajmiła komisarz UE ds. równości Helena Dalli. Dodała, że sama legislacja nie wystarczy; najważniejsza jest zmiana mentalności. Nie zdradziła jednak jak Unia zamierza zmusić ludzi do myślenia tak jak eurokraci i sama Dalli.

Helena Dalli wzięła udział w debacie z członkami Europejskiego Komitetu Regionów nt. równości w UE.

– W naszym społeczeństwie nadal utrzymuje się ignorancja, nasza rzeczywistość wydaje nam się jedyną możliwą i właściwą. I to właśnie się musi zmienić. Można mieć różne propozycje legislacji, dyrektywy, ale najważniejsza jest zmiana nastawienia, mentalności – opowiadała unijna komisarz.

REKLAMA

– Dopóki nie będziemy myśleć o wszystkich jako o członkach naszej globalnej rodziny, to trudno będzie wdrożyć równość, nadal będą uprzedzenia, rasizm, dyskryminacja. Bo ich źródłem jest ignorancja, nieumiejętność postawienia się w sytuacji drugiego człowieka, by go zrozumieć – ulewała swe upławy myślowe namawiając, by traktować ją jako jakiegoś członka rodziny.

Odnosząc się do wypowiedzi członków Komitetu Regionów Dalli, która swego czasu proponowała dyskryminowanie samorządów, które nie chca promować ideologii LGBTUE, zaznaczyła, że Komisja Europejska zajmuje się problemem antysemityzmu; potępia również akty prześladowania chrześcijan.

Jednym z tematów poruszonych podczas debaty z unijną komisarz były uchwały „anty-LGBT”.

Członek Rady Regionalnej Hauts-de-France w północnej Francji Francois Decoster (Odnowić Europę) podkreślił, że należy się mocno zmobilizować, aby szanowane były prawa mniejszości seksualnych przez samorządy kilku państw członkowskich, które „określiły się jako strefy wolne od LGBTIQ”. Inaczej mówiąc nie może być miejsc, w których mieszkańcy nie życzą sobie nachalnej agresywnej ideologii LGBTUE

Radny miejscowości Morazzone w Lombardii we Włoszech Matteo Bianchi (ECR) podkreślił z kolei, że rasizm i ksenofobię należy potępiać, ale najlepszym sposobem zapewnienia tolerancji jest inwestycja w edukację, natomiast „straszenie sankcjami” nie przyniesie oczekiwanych wyników.

Dzisiaj dużo mówi się o narażonych grupach, ale o jednej nie było mowy – to są Żydzi. W państwach członkowskich trzeba lepiej stawiać czoła rosnącemu antysemityzmowi. (..) To też dotyczy chrześcijan prześladowanych na całym świecie w różnych krajach – mówił Włoch.

Do równościowych deklaracji przyłączył się marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski (EKR). – Chcę zapewnić, że Lubelszczyzna, jak i miasto Kraśnik, to są ludzie tolerancyjni, którzy chcą współpracy ze wszystkimi. Mieszkańcy Kraśnika odetchnęli z ulgą

Zaznaczył, że problem LGBTIQ na pewno jest ważny, ale ważniejszy jest problem antysemityzmu, który odradza się w Europie, szczególnie w Niemczech. – Na to powinna Unia Europejska bardziej zwrócić uwagę – zaznaczył.

W krajach zachodniej Europy rzeczywiście dochodzi do bezprecedensowej liczby ataków na tle antysemickim. Kraje takie jak Niemcy, Francja, Holandia zupełnie nie radzą sobie z antysemityzmem

Dalli odniosła się też do problemu poruszonego przez saksońską minister ds. równości Katję Meier (Zieloni), która zauważyła, że w unijnym planie przeciwdziałania rasizmowi pojawia się pojęcie rasy.

W (języku) niemieckim to jest bardzo problematyczne pojęcie i też w wymiarze politycznym, jak i naukowym jest nie do utrzymania. W naszej konstytucji pojęcie rasy chcemy wykreślić i znaleźć jakąś alternatywę, to samo powinno się dziać na szczeblu europejskim. Musimy się strać, żeby nie reprodukować takich pojęć – podkreśliła Meier.

Tak więc ponieważ Niemcy z powodów rasowych wymordowali miliony ludzi, to teraz chcą, by inne kraje zmieniały swe konstytucje.

Dalli odpowiedziała, że nie toleruje pojęcia „rasa”.

Jest tylko jedna rasa – ludzka, ale nie wszyscy w to wierzą (…) Ja bym bardzo chciała, żeby to słowo nie było potrzebne, abyśmy byli uznawani za jedną rasę bez dyskryminacji, bez uprzedzeń, ale niestety nie dotarliśmy jeszcze do tego punktu – mówiła komisarz.

Cała dyskusja pokazuje jak infantylni ludzie kierują Unia Europejska, która mierzy się z największymi wyzwaniami od czasu swego powstania. Właśnie weszła w kolejną recesję, a jedyny pomysł jaki maja eurokraci to zajmowanie się politycznymi projektami i ideologicznym bełkotem.

REKLAMA