Rozłam w SLD. Sztuka dla sztuki czy nowy trend?

Szef SLD Włodzimierz Czarzasty wyzwał członków PO od
Szef SLD Włodzimierz Czarzasty wyzwał członków PO od "debili" i "głupków". Zdjęcie: PAP/Mateusz Marek
REKLAMA

Czworo polityków z łódzkich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej odchodzi z partii. To pokłosie dogadania się „góry” z PiS ws. unijnego Funduszu Odbudowy. Formalnie przestała zatem istnieć koalicja KO-SLD w Łodzi.

Małgorzata Niewiadomska-Cudak, Władysław Skwarka, Maciej Rakowski i Sylwester Pawłowski poinformowali, że odchodzą z SLD i zakładają nowy klub – Łódzka Lewica.

„Tworzymy nowy klub w łódzkiej radzie miejskiej, gdyż uznaliśmy, że w dotychczasowej formuje organizacyjnej nie możemy realizować naszych lewicowych wartości. Jesteśmy radnymi z dużym doświadczeniem samorządowym i właśnie dlatego mamy świadomość odpowiedzialności spoczywającej na każdym z radnych i na całej radzie” – napisali radni w deklaracji założycielskiej odczytanej na konferencji prasowej w piątek przez radnego Macieja Rakowskiego.

REKLAMA

„Wiemy, że wybieramy drogę trudną, ryzykowną, ale poczucie przyzwoitości, szacunek dla samorządu i wyborców są dla nas ważniejsze niż polityczne kariery” – dodali.

Członkowie Łódzkiej Lewicy wyjaśnili, że o decyzji odłączenia się od klubu SLD przesądziły rozmowy na forum parlamentarnym prowadzące do porozumienia Lewicy i PiS w sprawie Europejskiego Funduszu Odbudowy.

„To nas przekonało, że nasze wątpliwości mają wymiar nie tylko lokalny, ale też ogólnopolski” – zaznaczył Rakowski.

Formalnie przestaje także istnieć koalicja KO-SLD w Radzie Miejskiej Łodzi, gdyż kluby te nie mają teraz większości. SLD pozostało z dwoma radnymi.

Ale tylko formalnie, bo czworo radnych-buntowników od razu zaznaczyło, że są gotowi do współpracy z Platformą Obywatelską, Nowoczesną, SLD, Polską 2050 i radnymi niezrzeszonymi, a także do wspierania prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej „w projektach, które są dobre dla łodzian i służą rozwojowi miasta”.

REKLAMA