Media obiegło nagranie czarnoskórego napastnika, który wtargnął do cudzego domu z nożem w ręku. Mężczyzna został zastrzelony przez właścicielkę.
Do kolejnego zdarzenia z cyklu „broń ratuje życie” doszło w hrabstwie Escambia na Florydzie. W sieci pojawiło się nagranie z kamery rejestrującej ganek, na którym widać, jak do cudzego domu próbuje się włamać czarnoskóry napastnik.
Ostatecznie mu się to udało, a nagranie pokazuje chwilę tuż przed tym, jak kobieta znajdująca się w środku zastrzeliła napastnika. Widzimy na nim murzyna, który kopie w drzwi domu i ostatecznie udaje mu się je wyważyć.
Słyszymy też jak napastnik krzyczy w kierunku tych, którzy znajdują się w środku. Samo nagranie zostało udostępnione przez Escambia County Sheriff’s Office. Na rzeczonym profilu możemy przeczytać, że:
Biuro Szeryfa przyjęło zgłoszenie na temat zdarzeń przy James Taylor Lane, w wyniku których „ktoś został postrzelony”. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze znaleźli 54-letniego mężczyznę, który już nie żył. Miał widoczną ranę postrzałową głowy, co było przyczyną śmierci.
Mieszkańcy domu powiedzieli śledczym, że mężczyzna kopał frontowe drzwi, by je wyważyć, a gdy już znalazł się w środku, uzbrojony w nóż chodził od pokoju do pokoju krzycząc i grożąc mieszkańcom, którzy wycofali się do sypialni na tyłach domu. Następnie skonfrontował się z kobietą w sypialni, która w obawie o życie swoje i swoich dzieci dwukrotnie postrzeliła mężczyznę.
Jak podaje biuro szeryfa mężczyzna miał już „niebieską kartę” w związku ze stosowaniem przemocy domowej. Kobieta nie zostanie oskarżona. Lokalne organy ścigania twierdzą, iż jest to oczywisty przypadek samoobrony oraz prawa „stand your ground” (co można tłumaczyć jako zasadę „mój dom, moja twierdza” – red.).
– Prawo stanu Floryda pozwala ludziom podejmować rozsądne kroki w celu samoobrony. Możecie zobaczyć to na nagraniu: jego postawa i zamiary były jasne. Biuro szeryfa okręgu Escambia będzie bronić prawa osoby do rozsądnej samoobrony, nawet przy śmierci napastnika – podkreślił Szeryf Chip W. Simmons.
