Najpierw wydłużano, by teraz skracać. Druga dawka szczepionki szybciej

Punkt szczepień. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Flickr
Punkt szczepień. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Flickr
REKLAMA

Najpierw wydłużano termin podania drugiej dawki szczepionki przeciwko koronawirusowi, by teraz go skracać. W nadchodzącym tygodniu najprawdopodobniej czekają nas zmiany w Narodowym Programie Szczepień.

Początkowo – w styczniu i lutym – drugą dawkę Pfizera podawano po 21 dniach, a AstraZeneki po 6 tygodniach. Tak zalecał producent.

Polski rząd, za rekomendacją Rady Medycznej przy premierze, wydłużył jednak terminy pomiędzy pierwszą a drugą dawką. Dwukrotnie.

REKLAMA

Teraz rząd planuje wrócić do pierwotnego schematu. Zapytał Radę Medyczną, czy tak można, choć w styczniu czy lutym można było. Szybciej mają być szczepieni także ozdrowieńcy. Rada ma się zebrać w nadchodzącym tygodniu.

Poprosiliśmy naukowców z Rady Medycznej o opinię pod koniec ubiegłego tygodnia i czekamy – zdradził szef KPRM Michał Dworczyk.

Jeśli chodzi o skrócenie terminu pomiędzy pierwszym a drugim szczepieniem, jak również skrócenie czasu oczekiwania ozdrowieńców, to czekamy na opinie i rekomendacje w tej sprawie Rady Medycznej – przekazał Dworczyk.

Nie dwie, a trzy dawki szprycy i dalej rośnie. „Potrzebna będzie dawka przypominająca”

REKLAMA