
Polska bardzo powoli wychodzi z lockdownu wprowadzonego w imię walki z koronawirusem. Eksperci wieszczą jego rychły powrót.
Pod koniec października ub.r. rząd wprowadził drugi koronalockdown. Pierwotnie na dwa tygodnie, potem przedłużał i przedłużał, czasami dokręcając śrubę, a czasami ją delikatnie luzując. Niektóre branże (np. gastronomia, fitness) od tamtego momentu nieprzerwanie pozostają zamknięte.
To ma się zmienić 29 maja – wtedy otwartych zostanie większość branż najdłużej zamkniętych. Będą mogły działać w reżimie sanitarnym.
Wirus SARS-CoV-2 słabnie, gros Polaków ma Covid-19 za sobą, czyli wyrobili sobie naturalną odporność, a na dodatek robi się ciepło, więc ryzyko zakażenia jest znacznie, znacznie mniejsze. Taka jest po prostu ogólna charakterystyka związana z infekcjami u człowieka.
CZYTAJ TAKŻE: IMGW potwierdza: na transmisję koronawirusa wpływ ma pogoda
Kiedy wróci lockdown?
Poluzowanie kajdan Polakom nie będzie jednak trwało zbyt długo – przewidują medialni eksperci i utrzymują tym samym narrację strachu.
Dr Konstanty Szułdrzyński, anestezjolog z CSK MSWiA w Warszawie i członek Rady Medycznej przy premierze Mateuszu Morawieckim, przewiduje, że w najlepszym wypadku ostrzejszy lockdown wróci we wrześniu. Nie wyklucza, że stanie się to wcześniej.
– Karnawał trwa, ale to wszystko jest na kredyt. Mam obawy co do podyktowanego względami politycznymi triumfalizmu. Poradzimy sobie z pandemią, kiedy zaszczepi się większość społeczeństwa, plus będziemy mieli efektywne służby sanitarne, a tego, szczerze mówiąc, nie widzę – powiedział dr Szułdrzyński w rozmowie z portalem WP abcZdrowie.
– Mam wrażenie, że orkiestra gra, a za chwilę będziemy mieć lockdown. Jak Bóg da, to we wrześniu, a jak nie – to wcześniej – dodał.
„Należy natychmiast zakończyć lockdown”. Dr Basiukiewicz starł się z doradcą premiera