Feministka reklamowała rajstopy na pogrzebie ojca. Szulczewska: testuję też wibratory

Foto: Instagram Kaja Szulczewska
Foto: Instagram Kaja Szulczewska
REKLAMA

Feministka i influencerka Kaja „Kaya” Szulczewska wykorzystała pogrzeb ojca do zareklamowania rajstop. Jakby tego było mało, pochwaliła się swoją kolekcją wibratorów.

Popularna influencerka i feministka Kaja „Kaya” Szulczewska znowu wywołała burzę. O ile wcześniej o feministce było głośno za sprawą promocji niegolenia miejsc intymnych, nóg czy pach, to teraz w sposób skandaliczny wykorzystała pogrzeb swojego ojca.

Na pogrzebie Kaya… zareklamowała rajstopy. Feministka publikowała zdjęcia z uroczystości, przy okazji reklamując „ekologiczne” rajstopy.

REKLAMA

„Wreszcie przydały się na coś rajstopy z częściowo recyklingowanego plastiku, które dostałam od (tu pada nazwa marki). #pogrzeb. Mam nadzieję, że nie porwę ich od razu i jeszcze się przysłużą” – czytamy przy zdjęciu Szulczewskiej.

Sprawa oburzyła śledzących feministkę fanów, którzy uznali takie zachowanie za skandaliczne. Jednak Kaya w kolejnych wpisach i dyskusjach z fanami tylko dolewała oliwy do ognia.

„Prują się, bo oznaczyłam rajstopy. K*rwa, jestem frajerką, bo nawet nie dostałam kasy za tę „reklamę”. Serio, teraz to trzeba zawsze napisać „nie dostałam pieniędzy”, bo inaczej lewaki mają wk*rw” – stwierdziła.

„Sfrajerzyłam się, przyznaję, mieć inbę o rzekome „zarabianie na ważnym dniu” w momencie kiedy tylko wydałam na ten dzień dużo kasy. Pogrzeb był drogi i oprawa i do tego nic nie zarobiłam. Szkoda, na następny pogrzeb będę pamiętać, żeby ogarnąć sobie jakieś płatne współprace i przynajmniej mieć inbę o coś realnego” – dodała w innym wpisie.

„Najbardziej śmieszą mnie ludzie, którzy z jednej strony uważają, że pogrzeb to coś wyjątkowego i w ogóle nie powinno się pokazywać i to takie wyjątkowo ciężkie doświadczenie intymne, a z drugiej piszą mi niemiłe rzeczy, nie myśląc, że na przykład faktycznie miałam pogrzeb i może na jeden dzień można odpuścić dopie*dalanko. Taka podwójna moralność lewicy kanapowej” – kontynuowała.

W innych wpisach przypomniała, że jest… testerką wibratorów. „Mam całkiem pokaźną kolekcję wibratorów i mogę ją dziś pokazać w dniu pogrzebu. Może nawet wyląduję na Pudelku” – zaproponowała.

Źródło: Pudelek

REKLAMA