Wielka Brytania ubogacana. Nauczyciel i jego rodzina ukrywani po tym, jak pokazał karykaturę Mahometa

Protesty muzułmanów przed szkoła w angielskim Batley, w której nauczyciel pokazał na lekcji karykaturę Mahometa. Teraz musi się ukrywać. Zdjęcie; zrzut z ekranu/YorshireLive
Protesty muzułmanów przed szkołą w angielskim Batley, w której nauczyciel pokazał na lekcji karykaturę Mahometa. Teraz musi się ukrywać. Zdjęcie; zrzut z ekranu/YorshireLive
REKLAMA

Od kilku tygodni brytyjska policja ukrywa przed muzułmanami nauczyciela i jego rodzinę. Grożą mu zemstą za pokazanie karykatury Mahometa.

Nauczyciel religioznawstwa ze szkoły w Batley w Anglii na jednej z lekcji, podczas której mówił o bluźnierstwach i rasizmie, pokazał 14-letnim uczniom kilka karykatur. Przedstawiały one premiera Johnsona, byłego prezydenta Trumpa, papieża Franciszka i Mahometa.

Tchórzliwe władze szkoły natychmiast zareagowały i zawiesiły nauczyciela. Oczywiście nie za pokazanie karykatury papieża, czy premiera, tylko Mahometa. Lokalna grupa muzułmanów podała w mediach publicznych dane nauczyciela, więc natychmiast pod jego adresem zaczęły płynąć zapowiedzi zemsty. Muzułmanie oznajmili, że nauczyciel dopuścił się aktu „terroryzmu” poprzez „znieważenie islamu”.

REKLAMA

Policja zabrała więc nauczyciela i jego rodzinę, i ukryła w nieznanym miejscu. Groźby pod adresem nauczyciela traktowane są bardzo poważnie. Wszyscy w Wielkiej Brytanii wiedzą o przypadku francuskiego nauczyciela Samuela Paty’ego, któremu muzułmański uchodźca z Czeczeni obciął na ulicy głowę po tym, jak ten na lekcji o wolności słowa pokazał karykaturę Mahometa z satyrycznego magazynu „Charlie Hebdo”.

Angielski nauczyciel i jego rodzina pozostają w ukryciu już 6 tygodni. „Mail on Sunday” poinformował, że zagrożenie dla niego i jego rodziny zostało uznane za tak poważne, że nawet bliscy krewni nie znają ich miejsca pobytu. Okna domu nauczyciela zostały zaklejone papierem, a okolica jest często patrolowana przez policję. Sąsiedzi twierdzą, że rodzina wyprowadziła się na stałe, a ich dzieci nie mogą chodzić do szkoły.

Niektórzy lokalni przywódcy islamscy próbują łagodzić napięcia w miasteczku Batley, w którym wciąż dochodzi do protestów i demonstracji, i nawołują do przywrócenia nauczyciela do pracy oraz zakończenia kampanii gróźb. Szkoła praktycznie przestała działać. Musi być ochraniana przez policję. Jednak miejscowy imam Adil Shahzad głosi, że muzułmanie nie zaakceptują mniejszej „kary” dla nauczyciela niż tylko wyrzucenie go z pracy.

To kolejny przykład na to, jak niekontrolowana imigracja prowadzi do rozpadu struktur państwa. Brytyjczycy tracą kontrolę nad swoim krajem i jego instytucjami.

 

REKLAMA