W Danii ruszyła ekshumacja 15 mln zabitych norek. Zwierzęta zostały wymordowane w związku z obawami przed zmutowanym szczepem koronawirusa.
W czwartek w Danii rozpoczęto wielką ekshumację 15 mln norek. Zwierzęta zostały wybite w 2020 roku, gdy pojawiły się obawy przed zmutowanym szczepem koronawirusa, który odkryto u niektórych zwierząt.
Eksperci obawiali się, że szczep wirusa może być odporny na szczepionki. Część z 15 mln wymordowanych zwierząt została pochowana w listopadzie w dwóch masowych grobach w zachodniej Danii.
Zwierzęta były masowo gazowane. Gdy jednak masowe mordowanie zwierząt ruszyło, sąd zakwestionował zarządzenie, uznając, że decyzja nie miała podstaw prawnych.
Afera doprowadziła do dymisji ministra rolnictwa.
Później pojawiły się obawy, że rozkładające się zwłoki norek mogą zanieczyścić okoliczne tereny. Teraz rząd wezwał do odkopania i spalenia zwłok norek.
W czwartek ekipy rozpoczęły wykopywanie zabitych zwierząt. Zwłoki zwierząt zostaną przewiezione do Centrum Energetycznego Maabjerg, a następnie spalone.
„Z ulgą obserwuję, jak cała sprawa przebiega zgodnie z planem” – przekazał minister rolnictwa Rasmus Prehn we wpisie na Twitterze.
Natomiast Centrum Energetycznego Maabjerg ostrzegło, że w okolicy może wydobywać się nieprzyjemny zapach podczas transportu i rozładunku zwłok. Jednak spalanie ich w wysokiej temperaturze powinno wyeliminować zapach.
Przed pandemią Dania była największym na świecie eksporterem futer z norek. Podczas paniki związanej z koronawirusem wybiła całą krajową populację tych zwierząt.
Wariant koronawirusa Cluster 5 został uznany za wymarły w listopadzie. Natomiast rząd zakazał hodowli norek do stycznia 2022 roku.
Decyzja o wykopaniu zwłok i wywiezieniu do spalarni nastąpiła, gdy okazało się, że w wyniku rozkładu zwierząt do gleby wokół masowych grobów przedostawał się fosfor i azot.
Co bardziej przerażające, w jednym z masowych grobów z ziemi wyłoniły się martwe norki, które zostały zakopane zbyt płytko.
Źródło: Rzeczpospolita
