Jest drogo, a będzie jeszcze drożej. Inflacja w Polsce galopuje

Inflacja.
Zdjęcie ilustracyjne / Inflacja to ukryty podatek/Fot. Pixabay
REKLAMA

Finalny szacunek inflacji – czyli, jak mówił Milton Friedman, ukrytego podatku – w kwietniu potwierdzi wynik 4,3 proc. rok do roku. Tak prognozuje Michał Gniazdowski z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Według niego w maju inflacja przekroczy 4,5 proc. na skutek wysokiego wzrostu cen paliw, które jeszcze w drugiej połowie roku będą podnosić CPI średnio o 1pp.

W piątek Główny Urząd Statystyczny poda dane dot. m.in. inflacji w kwietniu. Zgodnie z szybkim szacunkiem GUS ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w kwietniu o 4,3 proc. rdr.

– Spodziewamy się, że finalny szacunek inflacji CPI potwierdzi wynik 4,3 proc. rdr. – ocenił w rozmowie z PAP analityk zespołu makroekonomii PIE Michał Gniazdowski. Według niego duży wzrost względem marca to efekt wyższej dynamiki cen paliw – w kwietniu przekroczyła ona 28 proc. – Analityków zaskoczył też mocniejszy wzrost cen żywności – szacujemy, że podniosły one indeks o dodatkowe 0,2 pp. – wskazał.

REKLAMA

PIE oczekuje, że inflacja bazowa ukształtuje się na poziomie 3,8 proc. Jak powiedział Gniazdowski, to umiarkowany spadek w stosunku marca. – Dane GUS najprawdopodobniej pokażą niski wzrost cen usług rekreacyjnych oraz hotelowych. Inflację na wysokim poziomie utrzyma natomiast duża podwyżka cen wywozu śmieci w Warszawie oraz podwyżki opłat za usługi finansowe, np. za prowadzenie konta w banku – ocenił. W opinii analityka wysoki wzrost cen dalej obserwować będziemy także w przypadku usług świadczonych stacjonarnie np. stomatologicznych czy fryzjerskich.

Gniazdowski szacuje, że CPI w całym II kwartale będzie oscylować ponad górną granicą celu NBP, a w maju przekroczy 4,5 proc. – To skutek wysokiego wzrostu cen paliw. Szacujemy, że jeszcze w drugiej połowie roku będą one podnosić CPI średnio o 1pp. – wskazał. Zgodnie z informacją banku centralnego ciągły cel inflacyjny wynosi 2,5 proc. z możliwością odchylenia do 1 punktu procentowego w górę lub w dół.

Według PIE również inflacja bazowa pozostanie wysoka – dalej będzie przekraczać 3 proc. na skutek wysokiej dynamiki cen usług. – Podwyżki na maj i czerwiec zapowiedziały banki oraz operatorzy telekomunikacyjni. W lipcu zwiększy się też cennik wywozu śmieci w Łodzi i Lublinie – przypomniał ekspert.

Zdaniem Gniazdowskiego „małego impulsu może również dostarczyć podwyżka cen gazu dla gospodarstw domowych”.

Czym jest inflacja?

Jak mawiał Milton Friedman, laureat Nagrody Nobla z ekonomii, inflacja jest to ukryty podatek, który można nałożyć bez ustawy. To dzięki niej rośnie minimalnie średnie wynagrodzenie, problem w tym, że rosną też ceny.

Z kolei Ludwig Von Mises wyjaśniał, że „kiedy rząd zwiększa ilość papierowych pieniędzy, rezultatem tego jest to, że siła kupna jednostki pieniądza zmniejsza się i skutkiem tego wzrastają ceny. To nazywa się inflacją”.

„Musimy pamiętać, że na długą metę możemy wszyscy umrzeć i na pewno umrzemy. Ale powinniśmy urządzić nasze ziemskie sprawy na krótką metę, w której mamy żyć, w najlepszy możliwie sposób. I jednym ze środków koniecznym do tego celu jest porzucenie polityki inflacyjnej” – przekonywał Von Mises.

Inflacja jest stanem korzystnym np. dla dłużników, jej przeciwieństwem jest deflacja – stan korzystny dla oszczędzających. Więcej na ten temat w filmiku poniżej:

Źródła: PAP/nczas.com

REKLAMA