PiS-owskie rozdawnictwo kwitnie. Już w sobotę ogłoszenie socjal-niespodzianek. A podatnik zapłaci

Mateusz Morawiecki. / foto: Flickr/Kancelaria Premiera/Public Domain Mark 1.0
Mateusz Morawiecki. / foto: Flickr/Kancelaria Premiera/Public Domain Mark 1.0
REKLAMA

Już w sobotę rano przedstawiciele rządu zaprezentują swój plan początkowo znany jako Nowy Ład, który ewoluował niedawno w Polski Ład, będący jednak w praktyce zwykłym (nie)ładem socjalistycznym. Szykują się nowe propozycje rozdawnictwa, za które zapłacą Polacy.

Na razie jedno co jest pewne to to, że dotychczasowe rozrzucanie przez rząd nie swoich pieniędzy na prawo i lewo będzie trwało. Ludzie premiera Mateusza Morawieckiego zapewniają, że aktualne programy socjalne będą kontynuowane.

– Żadnego anulowania, wycofywania się z dotychczasowych programów społecznych nie przewidujemy, jeśli w jakimkolwiek aspekcie miałyby być zmiany, to będą to zmiany in plus – zapewnił w piątek wicerzecznik PiS Radosław Fogiel w programie „Tłit” Wirtualnej Polski.

REKLAMA

Wcześniej pro-PiS-owskie media przebąkiwały o rewaloryzacji 500 plus. Według TV Republika rodziny miały dostawać o 200 zł więcej na każde dziecko. Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg na antenie Polsat News nie potwierdziła jednak tych informacji.

Zapowiedziała za to inną formę wsparcia. – Rozwiązania na pewno będą służyły rodzinom z małymi dziećmi, będą promowały to, aby młodzi ludzie podejmowali decyzje o zakładaniu rodziny – mówiła dodając, że „młodym ludziom przede wszystkim potrzeba mieszkań, stabilnej pracy, pewnych zmian w kontekście elastyczności pracy i potrzebują opieki nad dziećmi między pierwszym a trzecim rokiem życia”.

„Podobne zapowiedzi możemy znaleźć w wysłanym do Brukseli Krajowym Planie Odbudowy. Zapisano w nim, że rząd zamierza wspierać tzw. elastyczne formy zatrudnienia i pracę zdalną. Ma to być szczególnie atrakcyjne dla osób wychowujących małe dzieci, osób starszych lub mieszkających na peryferiach” – podaje portal money.pl.

Rząd chce też remontować i budować żłobki w ramach programu „Maluch plus”.

„Tego rodzaju działania mogą pomóc w lepszym godzeniu obowiązków rodzinnych i zawodowych, reagowaniu na kryzys, a także zapewnić wsparcie osobom z grup o niższych wskaźnikach aktywności zawodowej w znalezieniu stałego zatrudnienia” – czytamy w KPO.

Ktoś za to wszystko będzie musiał zapłacić i z pewnością nie mowa tutaj o szczodrym premierze czy jego równie hojnych współpracownikach. O dziwo za wszystko zapłaci nikt inny jak podatnik, czyli każdy z nas. A im bardziej zamożny, tym więcej będzie sponsorował, bo w Polskim Ładzie pojawi się prawdopodobnie podwyżka podatków dla najbogatszych.

PiS planuje też – jak wynika z przecieków – podnieść wysokość składki zdrowotnej o ok. 10 proc.

 

 

REKLAMA