Totalniacy w akcji. Cenzura za zwykłą krytykę Black Lives Matter

Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
REKLAMA

Dziennikarz sportowy, który krytycznie skomentował zakup domu przez aktywistkę organizacji Black Lives Matter, został ocenzurowany na Twitterze.

Jak podał serwis TheGrio, stworzony specjalnie dla czytelników afroamerykańskich i należący do lewicowej MSNBC, Hawk Newsome, jeden z liderów lokalnej organizacji Black Lives Matter (BLM) of Greater New York, publicznie nawoływał do zbadania finansów BLM.

Dziesiątki milionów dla organizacji

Stało się tak, gdy wyszło na jaw, że 37-letnia Patrisse Cullors dokonała kilku zakupów nieruchomości o wartości wielu milionów dolarów. Innymi słowy: wydało się, że radykalnie lewicowa aktywistka jest milionerką. Jak ujawnił plotkarski „New York Post” („NYP”), Cullors, która jest współzałożycielką organizacji non profit BLM Global Network Foundation z Kalifornii i kolejnej, for profit, BLM Global Network, jest już właścicielką czterech domów, które zaczęła nabywać w 2016 roku, czyli zanim organizacja stała się sławna na skutek protestów zorganizowanych po śmierci George’a Floyda w 2020 roku.

REKLAMA

W tym właśnie roku jej pierwsza organizacja zebrała 90 mln $ w donacjach, z których 21,7 mln miało zostać rozdzielone pomiędzy 30 organizacji. Według raportów medialnych, organizacja Newsome’a nic z tego nie dostała.

Cztery domy

Z opublikowanych przez „NYP” informacji dotyczących nieruchomości wynikało, że co dwa lata Cullors poszerza swój katalog domów, często o większą i droższą nieruchomość. O tych transakcjach (bez podawania adresów) napisał szczegółowo „NYP”, znany z ujawniania różnych skandalicznych informacji, który zapewne uznał za dość dziwne, że określająca sama siebie marksistką Cullors, potrafi żyć z takim rozmachem. Według „NYP”, Cullors wydała na domy i mieszkania na terenie Stanów Zjednoczonych ok. 3,2 mln $. W 2020 roku podobno była widziana, gdy oglądała nieruchomość na Wyspach Bahama, w zamkniętym kurorcie Albany, w którym rezydencje posiadają już takie gwiazdy jak Justin Timberlake i golfista Tiger Woods.

Jak oszacował „NYP”, taka posiadłość, położona na wybrzeżu, niedaleko stolicy Nassau, może mieć wartość pomiędzy 5 mln a 20 mln $ i takie nieruchomości nabywają wyjątkowo bogaci ludzie, którzy szukają tam całkowitej prywatności. Dotąd nie wiadomo, czy aktywistka ma kolejne gniazdko na Wyspach Bahama. W USA istnieje możliwość anonimowej transakcji, z której korzystają osoby sławne chcące zachować prywatność. Cullors zaprzeczyła rewelacjom „NYP” o planach zakupu kolejnej posiadłości na Wyspach Bahama. W wywiadzie, który przeprowadził z nią Marc Lamont Hill z Black News Tonight, Cullors powiedziała, że ostatni raz była na Wyspach Bahama w czasie wyjazdu ze szkolną grupą taneczną, gdy miała 15 lat. Mówiąc to, uśmiechała się.


POLECAMY BIBLIOTECE WOLNOŚCI


Co dwa lata nowy dom

Wygląda na to, że swój pierwszy dom urodzona w Los Angeles w Kalifornii Cullors kupiła w 2016 roku w Inglewood (też w Kalifornii) za 510 tys. $ (dziś wart 800 tys. $) – w roku, kiedy sformalizowała swój związek z Janayą Khan, jedną z założycielek Black Lives Matter w Kanadzie. Dwa lata później nabyła większy w Los Angeles, za który zapłaciła 590 tys. $ (dziś wart 720 tys. $). Wśród nabytych już przez nią nieruchomości „NYP” wymienił również luksusową posiadłość w Los Angeles, w dzielnicy Topanga Canyon, za 1,4 mln $, na którą składa się główny dom i osobny budynek mieszkalny.

Jej dom w Georgii, blisko Atlanty, którego zdjęcia zamieścił „NYP”, przedstawia się naprawdę imponująco. To zbudowane na zamówienie ranczo z krytym basenem, hangarem z mieszkaniem kupione za 415 tysięcy dolarów w 2020 roku. Cullors nabyła je dwa lata po wydaniu autobiografii zatytułowanej „When They Call You a Terrorist” („Gdy nazywają cię terrorystką”). „NYP” podał, że w październiku Cullors podpisała kontrakt z Warner Bros. Television Group. Nie wiadomo, ile na tym zarobiła.

Nie ma pensji

Organizacja Black Lives Matter Global Network Foundation (BLMGNF), której Cullors jest dyrektor wykonawczą, wydała oświadczenie, że Cullors nie otrzymuje za swoją pracę wynagrodzenia. Od 2013 roku wypłacono jej 120 tys. $ za pracę rzeczniczki i polityczną edukację. Po roku 2019 nic tam nie zarobiła. BLMGNF uznała, że pisanie o domach Cullors jest prawicową taktyką zastraszania.

Organizacja chyba nie chciała zauważyć, że kupowanie wielu domów zainteresowało aktywistów z innych organizacji mających BLM w nazwie, takich jak Hawk Newsome z Black Lives Matter (BLM) of Greater New York, których trudno nazwać prawicą. Krytyka pochodzi więc też od wewnątrz ruchu (zwłaszcza od rodzin osób zabitych przez policję), na który składa się wiele organizacji pod szyldem BLM.

Cenzura Twittera i Facebooka

Kupowanie nieruchomości zainteresowało też dziennikarza sportowego Jasona Whitlocka (tej samej rasy co Cullors), który kiedyś przeprowadził wywiad z ówczesnym prezydentem Trumpem. Można więc go pod prawicę podciągnąć. Whitlock napisał, że założycielka BLM kupiła dom za 1,4 mln $ w Topanga, gdzie mieszka 1,4% ludności czarnoskórej. I dodał sarkastycznie: „Jest ze swoimi ludźmi!”. Po tym Twitter usunął jego komentarz.

Niezrażony Whitlock pisał dalej, zauważając, że Cullors miała do wyboru wiele miejsc, gdzie mogła zamieszkać, a wybrała dzielnicę Topanga Canyon, To „jedno z najbardziej białych miejsc w Kalifornii”. I będzie mogła narzekać na białych policjantów i innych białych ludzi. Takiego dokonała wyboru – dodał. Podobnie do Twittera, Facebook również uniemożliwia zamieszczanie artykułów z „NYP” i polecanie ich innym. Oficjalnie dlatego, że zawierają one prywatne informacje o Cullors, potencjalnie stanowiące dla niej zagrożenie.


PRZEDSPRZEDAŻ: JEDWABNE. HISTORIA PRAWDZIWA SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY


Krytyka z lewej strony

Sama aktywistka odniosła się do kontrowersyjnych zakupów nieruchomości podczas wywiadu, który przeprowadził z nią Marc Lamont Hill z Black News Tonight. Zapytał ją nie tylko o zarzuty ze strony prawicy, ale także wprost o krytykę z lewej strony, której może przeszkadzać posiadanie „ekstrawaganckich domów przez wyszkoloną marksistkę” jako sprzeczne z wyznawaną radykalną ideologią.

Tłumacząc się, Cullors odpowiedziała, że wspiera przede wszystkim członków swojej własnej rodziny (dziecko, matkę, chorego brata) i to nie są jej pieniądze, ale jej rodziny. Jak dodała, nigdy nie otrzymała pensji od organizacji Black Lives Matter Global Network Foundation (o tej drugiej nie wspomniała) i ma inne źródła utrzymania – jako wykładowca uniwersytecki, producent telewizyjny, autor i twórca na YouTube. Napisała też kolejną książkę. Jak tłumaczyła, swój aktywizm rozpoczęła w wieku 16 lat, gdy jej brat był torturowany przez policję w Los Angeles. Mówiła też, że rozumie, iż ludzie oczekują, że BLM będzie przekazywać swoje donacje w formie grantów, ale są inne miejsca, do których mogą się zwrócić potrzebujący.

Jej organizacja – jak wyjaśniła – nie jest organizacją charytatywną. – Naszym celem powinien być Kongres, który może przegłosować reparacje – dodała. Informacje o jej nieruchomościach zamieszczone po prawej stronie uznała za rasistowskie i seksistowskie. I podkreśliła, że publikowanie zdjęć jej nieruchomości stanowi zagrożenie dla niej samej i rodziny.

Natalia Dueholm


REKLAMA